W rozegranym w sobotę w hali OSiR GKPS Gorlice pokonał LKS Bobowa 3:0, a w setach 25:23, 25:22 i 25:10. To zwycięstwo pozwoliło siatkarzom z Gorlic, po trzech rozegranych kolejkach, uplasować się na pozycji lidera z trzema wygranymi meczami.
- Po trzech porażkach z LKS Bobowa, poniesionych przez naszą drużynę w poprzednim sezonie, nareszcie przyszedł czas na udany rewanż. W pierwszym secie widać było w grze naszego zespołu sporo niedokładności i błędów, co przekładało się na niekorzystny wynik. Goście od początku osiągnęli kilku punktową przewagę 4:2, 6:3 i 11:5. Nasza drużyna zaczęła w tym momencie konsekwentnie odrabiać straty - komentuje trener Krzysztof Kozłowski.
Do stanu 20:20 obie drużyny grały„punkt za punkt”. - Gdy przy zagrywce naszego kapitana, Przemka Nikla, objęliśmy prowadzenie 23:20, wydawało się, że seta mamy „w garści”. Tylko że po drugiej stronie siatki była drużyna z Bobowej, która zawsze walczy do końca, tak więc po chwili był remis 23:23. Dzięki skutecznej grze przy siatce Michała Bąka, Bartosza Szpyrki i Pawła Czupika udało się zdobyć dwa brakujące do zwycięstwa punkty - dodaje Kozłowski.
Set drugi był wyrównany do stanu 7:7. Przy stanie 22:15 dla GKPS nastąpiło w tej drużynie rozluźnienie, co doprowadziło do straty kolejnych sześciu punktów do stanu 22:21. Końcówka należała jednak do siatkarzy GKPS Gorlice.
- Zagraliśmy w mocno osłabionym składzie. Nie mieliśmy podstawowych zawodników. W drużynie zagrało nawet trzech kadetów. Drużyna starała się zdobyć jak najwięcej punktów, ale wykończenie obu pierwszych setów należało do gospodarzy - powiedział nam Paweł Popardowski, trener LKS Bobowa.
Po dwóch wygranych setach, w zespole GKPS opadło napięcie związane z derbami i zaczął on grać siatkówkę na dobrym poziomie, czym zdominował siatkarski parkiet.
- Była dobra zagrywka, dzięki czemu przy utrudnionym rozegraniu zaczął znakomicie funkcjonować nasz blok. Świetnie wyprowadzane kontry, kończone efektownymi atakami Szpyrki i Reczka. Na dodatek sprzyjało nam szczęście, gdy po bardzo autowej zagrywce Michała Bąka drużyna gości popełniła błąd ustawienia. Seta i mecz efektownym asem zakończył Hubert Dobek - mówi na koniec zadowolony trener Kozłowski.
Skład GKPS Gorlice:
Przemysław Nikiel, Kamil Dygoń, Michał Bąk, Bartosz Szpyrka, Paweł Czupik, Bartłomiej Dudek, Bartłomiej Kaszyk, Szymon Motyka, Bartosz Reczek, Hubert Dobek, Andrzej Wacła- wczyk, Adrian Turek, Piotr Maniak i Patryk Pyzik. Trener - Krzysztof Kozłowski.
Skład LKS Bobowa:
Michał Tubek, Jakub Popardowski, Damian Gądkiewicz, Paweł Maruszewski, Jakub Molendowicz, Marcin Kudławiec, Jakub Gruca, Mikołaj Rysiewicz, Karol Kubisz, Dawid Kmak, Jakub Kosiek, Przemysław Gryzło, Paweł Turek. Trener Paweł Popardowski.