https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Dzień Kobiet w diecezji krakowskiej nie wolno szaleć. A w katowickiej można

Marta Paluch
Środa Popielcowa.
Środa Popielcowa. Fot. Adam Wojnar
W Kościele katolickim zaczął się post - czas wyrzeczeń, dobroczynności i zaglądania w głąb siebie. Według prawa kanonicznego, w tym czasie należy zachować wstrzemięźliwość. Ale co to znaczy? I czy obowiązuje bezwzględnie?

Jak się okazuje, nie. Wierni z Małopolski, którzy wybiorą się w Dzień Kobiet (sobota 8 marca) na teren diecezji katowickiej, mogą się bawić - nawet hucznie. Bo metropolita katowicki (niegdyś tarnowski) abp Wiktor Skworc "w związku z tradycyjnymi obchodami Dnia Kobiet udzielił dyspensy od obowiązującego w Wielkim Poście zakazu udziału w zabawach na dzień 8 marca 2014 roku na terenie archidiecezji katowickiej".

A, jak podkreśla specjalista od prawa kanonicznego kanclerz krakowskiej kurii ks. Piotr Majer, dyspensa obejmuje wszystkich, którzy znajdują się na objętym nią terytorium.

- Więc na terenie diecezji katowickiej w tym dniu nawet parafianin z Małopolski może się bawić - tłumaczy ks. Majer. W archidiecezji krakowskiej takiej dyspensy nie ma.

Co w takim razie nam wolno a czego nie w Wielkim Poście?

Według prawa kanonicznego, zakaz jedzenia mięsa obowiązuje we wszystkie piątki (więc tym bardziej w te postne) oraz w Środę Popielcową. Natomiast w Popielec i Wielki Piątek dodatkowo obowiązuje post ścisły - katolicy ograniczają się do trzech posiłków. Prawo nie konkretyzuje w detalach pojęcia "post". Jest tylko mowa o jednym większym posiłku do syta i dwóch skromnych dziennie.

- Nie ma przepisów, jakie pokarmy można wtedy jeść, a jakich nie. Kiedyś próbowano nawet to mierzyć, ważyć, ale zarzucono ten pomysł. Każdy musi to sam ocenić - mówi ks. Majer.

Duży posiłek nie wyklucza więc np. deseru. Nigdzie też nie ma zapisów o zakazie picia alkoholu. Teoretycznie więc lampka wina do obiadu nie jest przekroczeniem norm kościelnych. Co innego alkoholowa impreza.

Mięsa nie powinny wówczas jeść osoby od 14 lat do końca życia, natomiast zasada postu ścisłego dotyczy dorosłych katolików do ukończenia 60. roku życia.

- Dobre przeżywanie Wielkiego Postu nie polega jednak wyłącznie na spełnieniu norm co do ilości i rodzaju pokarmu, ale na podjęciu ducha pokuty i nawrócenia. Bawić się nie wolno przez cały Wielki Post, mówi o tym czwarte przykazanie kościelne - wyjaśnia ks. Majer.

Jednak również termin "zabawa" zostawia się wyczuciu wiernych. Na pewno jest nią potańcówka, noc w dyskotece. A urodziny w gronie znajomych czy koncert w filharmonii? - Moim zdaniem, nie - ocenia kanclerz krakowskiej kurii. Dodaje, że przekroczenie norm (mięso, zabawa) może być grzechem lekkim (jednorazowe) lub ciężkim (jeśli w zupełności odrzucamy zalecenia wielkopostne).

Natomiast, jak podkreślają duchowni, Wielki Post to nie tylko czas umartwień i wyrzeczeń, ale również czas dobrych uczynków i zastanowienia się nad sobą. Co trzeba robić? - Modlić się, dawać jałmużnę, pomagać biednym, starannie wykonywać swoją pracę - wymienia ks. Majer.

Bo post nie jest po to, by obnosić się z ponurą miną, ale by przeżyć go w duchu zastanowienia. A nawet podejmować wyzwania. Tak jak np. ludzie biorący udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Co roku wyrusza z Krakowa. Jest organizowana przez ks. Jacka Stryczka z parafii św. Józefa w Podgórzu. To całonocny, około 40-kilometrowy marsz w milczeniu, przerywanym rozważaniami Misterium Męki Pańskiej.

- Wszystko wskazuje na to, że takie pełne zmagań "wychodzenie z kościoła" w Wielkim Poście bardzo przypadło wiernym do gustu. Polubili wyzwania tak jak ja - mówi nam ks. Stryczek.

Świąteczny kalendarz
Najważniejsze święto chrześcijańskie, czyli Wielkanoc

Wielkanoc, czyli Zmartwych-wstanie Pańskie jest świętem upamiętniającym zmartwych-wstanie Jezusa Chrystusa. W roku 2014 święto przypada na 20 kwietnia (niedziela) i 21 kwietnia (poniedziałek).

Warto przypomnieć, że Wielkanoc to święto ruchome. Jego data przypada (w zależności od roku) najwcześniej 22 marca, a najpóźniej 25 kwietnia. Datę Wielkanocy ustalono na pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, co miało odpowiadać dacie z kalendarza hebrajskiego, która z kolei oznaczała początek żydowskiego święta Paschy. Poprzedzający Wielkanoc tydzień nazywany jest Wielkim Tygodniem. Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielka Sobota i Niedziela Zmartwychwstania to najważniejsze dni w roku liturgicznym katolików.

Od daty Wielkanocy zależą daty większości ruchomych świąt. Oto kalendarz świąt kościelnych przypadających poza tegoroczną Wielkanocą: Niedziela Palmowa - 13 kwietnia, Święto Bożego Miłosierdzia - 27 kwietnia, Wniebowstąpienie - 1 czerwca, Zielone Świątki - 8 czerwca, Boże Ciało - 19 czerwca.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dzidek
Lubię Ab. Skworca , lubię słuchać i czytać jeo Homilie ,jago rozważania ,często podpieram się jego autorytetem ,ale brak mi słów żeby komuś wytłumaczyć dlaczego w Jego Metropoli można hulać np. w dzień kobiet.Kompletny absurd.
j
jeeeść
Jakieś pasibrzuchy będą mi dyktowały co mam jeść i robić w poście, pewnie i co jeszcze? Jak to jest, że co ksiądz to inne podejście i interpretacja? Wszystko to takie naciągane.
D
Dr
No i nieuchronnie dotarl nam internet do Oddzialow Zamknietych...
t
tpa
faktycznie z tymi hierarchami coś jest nie tak. Każdy coś tam, coś tam a papież coś innego. Rozgonić tych naszych wszystko wiedzących, najlepiej do Afrykańskiego buszu lub do Gabonia
o
obywatel
a to znów jakaś nowa reforma administracyjna?
Komus odbiło- SLD chciało 49 województw,a nie Diecezje!
v
vov
Ani to śmieszne, ani mądre.... w dodatku wulgarne.
Żenada.....
K
Krakus
A dlatego, że Emeryt nie ma dowodu na to, tylko sobie gdyba. Artykuł o katolikach, to trzeba dokopać "czarnym". Wyraziłem swoje zdanie, do którego mam prawo, jak sam napisałeś ;)

Czy to, że jestem katolikiem oznacza, że mam siedzieć cicho jak inni plują na moją wiarę? Moja wypowiedź wcale nie jest agresywna, jest dobrą radą dla Emeryta (a może jednak rencisty, bo pisze, że ma rentę). I jeszcze do Twojej wiadomości, szanowny adwokacie Emeryta - nie stać mnie na wszystko :)
A
A.Ander
A skąd masz tak dokładną wiedzę na temat tego, co też znajduje się na stołach księży i od czego te stoły się uginają? Z TVN czy GW? "Wieść gminna niesie" czy "pani Jola ze spożywczaka powiedziała"?
Nie starcza ci na życie - przykro mi. Ale nie musisz przez to wylewać żółci na innych, bo bieda ani tego nie usprawiedliwia ani nie tłumaczy. Swoją drogą nie masz na obiad, a masz na internet? Trochę się to kupy nie trzyma. Tak więc zgadzam się z opinią, że to dość marna prowokacja.
v
vov
Dlaczego uważasz wypowiedź emeryta za prowokację ?
Ma prawo powiedzieć to - co jego zdaniem jest słuszne....mamy przecież wolność słowa, a co bardziej rozgarnięci i potrafiący myśleć samodzielnie - oczy i swój rozum.
Nie każdy musi uważać tak jak ty i niekoniecznie trzeba zaraz uważać to za prowokację.
Takie jest jego zdanie i należy to uszanować - tak samo jak twoje.
Moim zdaniem - ma rację.

Jeśli stać cię na wszystko - to nie doradzaj biedniejszemu z czego ma zrezygnować .... jego sprawa.
Jak na katolika (co wynika z twojej wypowiedzi) - to trochę nie po katolicku brzmi taka agresywna wypowiedź....
v
vov
Kto w dzisiejszych czasach jeszcze tego słucha i przestrzega ? .... chyba tylko stare babcie i dziadki na głodowych emeryturach, które poszczą na co dzień - z konieczności.
Młodzi takimi nakazami i zakazami nie zawracają sobie głowy.
Nie te czasy, kiedy ksiądz kazał - a lud słuchał.
Mamy XXI wiek .....
K
Krakus
No i po co prowokujesz? Masz mało kasy to zrezygnuj z internetu, będziesz zdrowszy. A skoro przeszkadza Ci Caritas to idź do Czerwonego Krzyża!
e
emeryt
księża głoszą żeby pościć !! a czy ktoś widział co oni jedzą !? a może tam stoły uginają się o szynek, kotletów a ciemny naród wierzy w te nawoływania "czarnych" ! A tak na marginesie to ja poszczę codziennie a nieraz to nie mam na obiad bo renta nie starcza mi na leki i na opłaty ! wstydzę się wyciągać łapę po jałmużnę w Caritasie !!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska