Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie będzie referendum w sprawie Igrzysk Europejskich? Nikłe szanse. Większość radnych jest przeciw

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Radni klubu Kraków dla Mieszkańców chcą organizacji referendum ws. Igrzysk Europejskich w Krakowie w 2023 roku
Radni klubu Kraków dla Mieszkańców chcą organizacji referendum ws. Igrzysk Europejskich w Krakowie w 2023 roku Archiwum
Krakowscy radni z klubu Kraków dla Mieszkańców przygotowali projekt uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum dotyczącego organizacji Igrzysk Europejskich. Pod obrady Rady Miasta Krakowa ma trafić w sierpniu, a planowana data referendum to 10 października. Małe są jednak szanse, aby do referendum doszło, bo pozostałe kluby w radzie miasta do pomysłu są nastawione sceptycznie.

FLESZ - Bezrobocie nadal maleje

od 16 lat

– To mieszkańcy powinni zdecydować, czy ich miasto będzie w 2023 roku gospodarzem Igrzysk Europejskich, imprezy sportowej o wątpliwej reputacji – mówi Łukasz Gibała, lider klubu KdM. Łukasz Maślona, kolejny radny klubu Gibały, przypomina, że mieszkańcy już raz powiedzieli "nie" igrzyskom. W roku 2014 odbyło się referendum, w którym większość mieszkańców opowiedziała się przeciwko organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie w 2022 roku.

– W kwestii pieniędzy na organizację Igrzysk Europejskich ze strony rządowej padło już mnóstwo obietnic, ale jak dotąd nie poszły za nimi żadne konkrety. Nie możemy opierać się na słownym zadeklarowaniu finansowania imprezy – mówi Łukasz Maślona.

W Krakowie gościli z dwudniową wizytą przedstawiciele Europejskiego Stowarzyszenia Komitetów Olimpijskich oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Spotkania, pod przewodnictwem marszałka małopolskiego Witolda Kozłowskiego, dotyczyły programu sportowego Igrzysk Europejskich w Krakowie i Małopolsce w 2023 roku.

Kraków. Coraz bliższa finalizacja rozmów w sprawie igrzysk e...

Przed kilkoma miesiącami Jacek Majchrowski zapowiadał, że jeśli do końca kwietnia nie będzie specustawy oraz oficjalnych rządowych gwarancji finansowania związanych z Igrzyskami, organizacja imprezy będzie zagrożona. – Teraz mowa jest o czerwcu. Między innymi dlatego proponujemy, żeby referendum odbyło się w październiku. Wtedy będziemy już wiedzieć, na czym stoimy. Zarówno władze miasta, jak i mieszkańcy będą mieli wystarczająco dużo informacji, żeby podjąć racjonalną decyzję – czy są za, czy przeciw Igrzyskom – tłumaczył Łukasz Gibała.

Dodał, ze projekt składany jest już teraz również po to, żeby urzędnicy mieli wystarczająco dużo czasu na przygotowania do referendum. – Będzie to jednocześnie na tyle wcześnie, żeby nie popełnić błędu, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku Zimowych Igrzysk Olimpijskich, kiedy władze miasta zdążyły wydać 11 milionów złotych, zanim w ogóle spytano mieszkańców o zdanie – powiedział Maślona.

Inne kluby nie popierają pomysłu z referendum

Wysiłki klubu KdM raczej nie przyniosą efektu, bo pozostałe kluby w radzie miasta pomysłu referendum nie popierają. - Decyzja o organizacji IE została już podjęta. Czas na referendum był dwa lata temu, a nie gdy Igrzyska są za pasem. To bardzo niepoważne podejście. Radni albo przespali moment organizacji referendum, albo skończyły im się tematy - mówi nam Michał Drewnicki z klubu PiS, największego w radzie miasta. Jak dodaje, jego klub nie poprze uchwały ws. referendum.

Podobnego zdania jest Rafał Komarewicz, szef prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Jak nam tłumaczy, jeśli rząd przekaże wsparcie na organizację imprezy, to ta się odbędzie, a jeśli wsparcia nie będzie, to i imprezy nie będzie. - Uważam, że w tym momencie referendum jest niepotrzebne - mówi radny.

W sprawie IE kluczowe jest teraz oczekiwanie na przedstawienie pełnej listy dyscyplin. W tej sprawie rozmowy z poszczególnymi federacjami różnych dyscyplin prowadzi Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC). - Po tym powinniśmy poznać koszty imprezy. Jeśli rząd przekaże wsparcie finansowe, to powinniśmy organizować IE, bo to wsparcie dla krakowskiego biznesu i firm po czasie pandemii - zaznacza Rafał Komarewicz. Dodaje, że miasto powinno ponieść tylko część kosztów, np. 5-10 proc., a resztę powinien wyłożyć rząd. - A jeśli tych pieniędzy nie będzie, to nie robimy Igrzysk. Referendum nie będzie więc potrzebne - kwituje.

Andrzej Hawranek, szef klubu KO w radzie miasta, zwraca uwagę, że IE organizuje rząd, a nie Kraków, więc to rząd powinien być adresatem ws. ewentualnego referendum. - W czerwcu ma być decyzja o gwarancjach rządowych. Poczekajmy więc. Pomysł referendum na chwilę obecną uważam za happening polityczny Łukasza Gibały - mówi nam radny.

Decyzja o powierzeniu Krakowowi i Małopolsce roli gospodarza III Igrzysk Europejskich w 2023 roku zapadła podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich. Odbyło się ono 22 czerwca 2019 roku w Mińsku. Polska kandydatura, zgłoszona wcześniej w postaci listu intencyjnego podpisanego przez Prezydenta Krakowa i Marszałka Małopolski, była jedyną, jaka wpłynęła. Mieszkańcy o całej sprawie dowiedzieli się z mediów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska