https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie brakuje 89 mln zł na pensję dla nauczycieli. Prezydent: samorząd został postawiony pod ścianą

Piotr Ogórek
Prezydent Jacek Majchrowski
Prezydent Jacek Majchrowski Aneta Zurek / Polska Press
Prezydent Jacek Majchrowski przyznał wprost, że w budżecie miasta brakuje 89 mln zł na pensje dla nauczycieli. W sumie miasto musi "znaleźć" 100 mln zł. W zeszłym tygodniu wiceprezydent Andrzej Kulig mówił z kolei, że pieniędzy brakuje na wszystkie inwestycje w mieście.

WIDEO: Barometr Bartusia

Prezydent Jacek Majchrowski przyznaje, że obecne problemy budżetowe miasta wynikają z "niespodzianek", które pojawiły się w trakcie roku i nie można było ich przewidzieć w momencie uchwalania budżetu na rok 2019. Za część niespodzianek odpowiada rząd.

Brakuje 89 mln zł na pensje nauczycieli

- Rząd mianowicie ogłosił podwyżki dla nauczycieli: jedną na początku roku, drugą od września. Jednocześnie z budżetu państwa nie dotarły do nas w całości pieniądze, które mieliśmy wypłacać pedagogom. Samorząd został postawiony pod ścianą, bo chyba nikt nie wyobraża sobie, że nauczyciele należących im się pieniędzy nie dostają. Dla Krakowa oznacza to, że w budżecie musimy "znaleźć" kwotę 89 mln zł - przyznaje Jacek Majchrowski.

Inna kwestia to zwolnienia z podatku PIT dla osób do 26 roku życia. - Kierunek sam w sobie słuszny, ale dla Krakowa oznacza, jak szacujemy, że do kasy miasta nie wpłynie z tego tytułu w tym roku ok. 20 mln zł, a to są przecież pieniądze, które już zaplanowaliśmy na jakieś konkretne wydatki. Nie chcę być złym prorokiem, ale po pierwszym miesiącu rozliczeń PIT od wejścia w życie stawki zerowej widzimy, że spadek naszych dochodów jest większy, więc być może szacując stratę na 20 mln zł, jesteśmy niepoprawnymi optymistami - podkreśla prezydent Krakowa.

Brakuje pieniędzy na komunikację

Część niespodzianek budżetowych jest już po stronie Krakowa. Chodzi m.in. o komunikację miejską i rozliczenie funkcjonowania komunikacji zastępczej podczas remontu ul. Królewskiej.

- W sumie szacujemy, że musimy w budżecie wygospodarować ok. 100 mln zł, bo wydatków nie dało się przewidzieć, konstruując budżet na 2019 rok. Czy to oznacza, że Kraków nie ma pieniędzy? Nie! Pieniądze mamy, ale ulokowane w zupełnie innych zadaniach. Teraz nie mamy wyjścia i trzeba je przesunąć na pilne wydatki, przede wszystkim na edukację - zapowiada prezydent.

Dalej Jacek Majchrowski wylicza, skąd będzie trzeba "zabrać" pieniądze. To przede wszystkim środki przewidziane na zadania bieżące.

- Oznacza to, że do końca roku będziemy rezygnować z rozmaitych wydatków i organizowania przedsięwzięć, które nie są konieczne i mogą poczekać do przyszłego roku, np. analizy czy badania zlecane na potrzeby urzędu miasta, drobne remonty, dofinansowanie wydarzeń organizowanych przez zewnętrzne podmioty itd. Na wypłaty podwyżek dla nauczycieli wykorzystujemy też oszczędności, jakie mamy dzięki niższym, niż zaplanowaliśmy, kosztom obsługi długu czy niewykorzystane w stu procentach pieniądze po realizacji innych zadań - tłumaczy prezydent.

Brakuje pieniądze na wszystkie inwestycje

W zeszłym tygodniu wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig przyznaje wprost, że miasto brakuje pieniędzy na wszystkie inwestycje w mieście. O jakich pieniądzach mowa? Tego prezydent nie precyzuje, ale skala musi być ogromna, bo według Andrzeja Kuliga braki sięgają 25-30 procent. Zagrożone realizacją są zwłaszcza wciąż planowane inwestycje, jak budowa trasy tramwajowej na Górkę Narodową, przebudowa alei 29 Listopada czy ulicy Kocmyrzowskiej.

Krakowowi brakuje pieniędzy na wszystkie inwestycje. Wielka dziura budżetowa? Które inwestycje są zagrożone?

- Pojawia się także często pytanie o inwestycje, bo z rynku firm budowlanych płyną informacje o ciągłym wzroście kosztów pracy i cen materiałów budowlanych. Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, jesteśmy w kontakcie z wykonawcami, negocjujemy i jest dla nas oczywiste, że wszystkie rozpoczęte inwestycje musimy w mieście zakończyć. Patrząc na stan finansów miasta, które od lat jest wysoko oceniane pod względem stabilności i wiarygodności finansowej, jestem przekonany, że poradzimy sobie z problemami - tłumaczy Jacek Majchrowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 41

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
28 października, 18:11, Gość:

skoro tak rządzicie radni PO i panie prezydencie - to oddajcie swoje pensje dla nauczycieli, a nie skarżymy się do mediów??? co to jest??? nie umiemy rządzić wielkim miastem w wieku mocno emerytalnym, to zajmijmy się wnukami

29 października, 11:18, Gość:

Proszę czytaj ze zrozumieniem .Władze Krakowa miały zaplanowany budżet ale w trakcie gry Pis zmienił zasady a tak się nie robi

30 października, 8:09, Gość:

PRZECIEŻ ELITA Z po chciała tej podwyżki to niech zrzuca się na edukatorów z ograniczonym intelektem.

Ty jednak debili jesteś. Zacznij czytać że zrozumieniem

G
Gość
28 października, 18:11, Gość:

skoro tak rządzicie radni PO i panie prezydencie - to oddajcie swoje pensje dla nauczycieli, a nie skarżymy się do mediów??? co to jest??? nie umiemy rządzić wielkim miastem w wieku mocno emerytalnym, to zajmijmy się wnukami

29 października, 11:18, Gość:

Proszę czytaj ze zrozumieniem .Władze Krakowa miały zaplanowany budżet ale w trakcie gry Pis zmienił zasady a tak się nie robi

PRZECIEŻ ELITA Z po chciała tej podwyżki to niech zrzuca się na edukatorów z ograniczonym intelektem.

G
Gość
28 października, 14:35, Taka prawda:

Gibony, możecie pluć ile wlezie. Rozsądni krakowianie stoją murem z prof. Majchrowskim.

28 października, 15:53, Gość:

Widać jacy stoją. Wysoka kultura. Nie ma co. Elyta.

same capy PRLOWSKIE I NIEDOUKI stoją za tym szlamem rządzącym w KRAKOWIE.

G
Gość
28 października, 13:23, Gość:

Wielkie miasto to wielkie wydatki a mniejsze miasto to mniejsze wydatki. Tak to jet, gdy miasto jest zbyt duże (Kraków jest za duży zarówno pod względem liczby ludności, jak i powierzchni miasta), przez co kosztowny w utrzymaniu. Absurdem jest to, że np. takie wsie jak Wolica, Cło, Wróżenniki, Węgrzynowice, Kantorowice itd. są w granicach administracyjnych miasta Krakowa, zamiast być sołectwami w ościennych - często znacznie bogatszych, jak np. Niepołomice - gminach. Gdyby te wsie były poza Krakowem to już mogłoby być w mieście mniej szkół (gdyż tam też muszą być placówki oświatowe) a edukacją na tamtych terenach zajęłyby się gminy Niepołomice, Igołomia-Wawrzeńczyce, Kocmyrzów-Luborzyca. Ktoś w 1973 r. podjął idiotyczną decyzję, by te tereny włączyć do miasta (a w 1986 jeszcze dodatkowo coś dołączono do Krakowa) i mamy miasto-moloch, kosztowne w utrzymaniu, stojące w korkach, przeludnione. Czas przesunąć wschodnią granicę miasta Krakowa na zachód o 4-5 km., a jeszcze bardziej radykalnym rozwiązaniem (i bardzo pożądanym) byłaby secesja Nowej Huty. Nowa Huta powinna być odrębnym miastem i odrębną gminą.

28 października, 18:14, Gość:

Boże drogi jaki rozsądny głos

panowie i panie z PO co mało kaski w kieszeni 13,14,15,dodatki motywacyjne,urlopowe itp... a tu bida tylko skrzypi i jęczą do ludu pomożecie jak za starego PRL-U

G
Gość
28 października, 13:02, KRAKOW:

w innym artykule piszą ze MPO jest na plusie 30 baniek i chce to wydać na drukowanie makulatory - a potem się dziwią że dziura w budżecie

tysiąc pińcet spółek i kolesiów a potem płacz do gazet

28 października, 13:16, Gość:

Dokładnie !

To są pieniądze czy ich nie ma ?

Ale ktoś nieźle kręci i mataczy.

nie da się po prostu zabrać z MPO i dać do miasta ... nawet jeśli by była to spółka miejska jest coś takiego jak "szkodzenie firmie" i to zabrania takich transferów

G
Gość

Ponieważ brakuje pieniędzy na wszystko, miasto inwestuje w "zawracać" na końcu maleńkiej ślepej uliczki w Krakowie Bieżanowie... Geodeci, komisje i do zrobienia na cito!! Nikomu do niczego nie potrzebne, a pewnie ze 100tys pochłonie... Żenada ?

L
L
28 października, 15:01, Olo:

Brakuje pieniędzy? Wystarczy zatrudnić więcej urzędników a obecnym dać podwyżki...

Można też jakąś nową spółkę miejską stworzyć...

G
Gość
28 października, 18:11, Gość:

skoro tak rządzicie radni PO i panie prezydencie - to oddajcie swoje pensje dla nauczycieli, a nie skarżymy się do mediów??? co to jest??? nie umiemy rządzić wielkim miastem w wieku mocno emerytalnym, to zajmijmy się wnukami

Proszę czytaj ze zrozumieniem .Władze Krakowa miały zaplanowany budżet ale w trakcie gry Pis zmienił zasady a tak się nie robi

G
Gość
28 października, 13:23, Gość:

Wielkie miasto to wielkie wydatki a mniejsze miasto to mniejsze wydatki. Tak to jet, gdy miasto jest zbyt duże (Kraków jest za duży zarówno pod względem liczby ludności, jak i powierzchni miasta), przez co kosztowny w utrzymaniu. Absurdem jest to, że np. takie wsie jak Wolica, Cło, Wróżenniki, Węgrzynowice, Kantorowice itd. są w granicach administracyjnych miasta Krakowa, zamiast być sołectwami w ościennych - często znacznie bogatszych, jak np. Niepołomice - gminach. Gdyby te wsie były poza Krakowem to już mogłoby być w mieście mniej szkół (gdyż tam też muszą być placówki oświatowe) a edukacją na tamtych terenach zajęłyby się gminy Niepołomice, Igołomia-Wawrzeńczyce, Kocmyrzów-Luborzyca. Ktoś w 1973 r. podjął idiotyczną decyzję, by te tereny włączyć do miasta (a w 1986 jeszcze dodatkowo coś dołączono do Krakowa) i mamy miasto-moloch, kosztowne w utrzymaniu, stojące w korkach, przeludnione. Czas przesunąć wschodnią granicę miasta Krakowa na zachód o 4-5 km., a jeszcze bardziej radykalnym rozwiązaniem (i bardzo pożądanym) byłaby secesja Nowej Huty. Nowa Huta powinna być odrębnym miastem i odrębną gminą.

Boże drogi jaki rozsądny głos

G
Gość

skoro tak rządzicie radni PO i panie prezydencie - to oddajcie swoje pensje dla nauczycieli, a nie skarżymy się do mediów??? co to jest??? nie umiemy rządzić wielkim miastem w wieku mocno emerytalnym, to zajmijmy się wnukami

G
Gość
28 października, 15:34, Rudy z Budy:

Niby na wszystko brakuje pieniedzy oprocz wysokich apanazy urzedasow oraz samego Machlojskiego. Misato jet o lat zle zarzadzane i wszyscy to widza ale.....mcie kogo sobie wybraliscie.

LOVE MAJCHROWSKI

G
Gość
28 października, 15:54, Gość:

Komunikacja zastępcza kosztuje, trzeba było wybrać firmę która zrobiła by remont Królewskiej w 3 miesiące.

To trzeba było wybierać!!

G
Gość
28 października, 15:57, Gość:

Firma Mobilis z Izraela za darmo nie będzie wozić mieszkańców.

Za to jej się płaci,MPK też nie wozi za darmo

G
Gość

Firma Mobilis z Izraela za darmo nie będzie wozić mieszkańców.

G
Gość

Komunikacja zastępcza kosztuje, trzeba było wybrać firmę która zrobiła by remont Królewskiej w 3 miesiące.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska