Patria: marmurowe schody, obrotowe drzwi i winda obsługiwana przez recepcjonistę
Przy recepcji znajduje się oryginalny stolik kawowy, a przy obrotowych drzwiach wita nas sam Kiepura. Na tablicy jest jego wizerunek, a obok krótka historia obiektu. W środku wiele przedmiotów pamięta Kiepurę, słynne dancingi, bale czy nawet wybory miss, które organizowano w Patrii. W środku alabastry, meble z mahoniu i palisandru, a ponadto centralne ogrzewanie i centrala telefoniczna. Marmurowe wejście, imponujące schody i jadalnia z lustrzaną ścianą zachowała swój dawny charakter. Tam też znajduje się oryginalny fortepian.
Winda działa w taki sam sposób jak przed laty, obsługuje ją osoba z recepcji, ma specjalny klucz. Oprócz drobnych remontów, dostawieniu półek ze sklejki, czy tych bardziej wymagających w pokojach, w których dobudowano łazienki, praktycznie nic się nie zmieniło. Brakuje wydarzeń, które wcześniej przyciągały tłumy gości, te możemy zobaczyć już tylko na zdjęciach w zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Patria w Krynicy-Zdroju za czasów Jana Kiepury. Słynny tenor...
Własny piec w piwnicy
Luksusowe sanatorium z widokiem na Górę Parkową zostało wybudowane w latach 1932-34. Syn piekarza z Sosnowca, czyli Jan Kiepura zainwestował 160 tys. dolarów w budowę Patrii. W środku powstało sto pokoi. W piwnicy zbudowano także piec, aby hotel miał własną piekarnię. Kiepura zajmował się zarabianiem pieniędzy, a jego rodzicie, którzy w rodzinnym mieście prowadzili piekarnię przenieśli się do Krynicy, żeby prowadzić hotel.
- Mieliśmy tutaj specjalistę, czyli zduna, który jednoznacznie stwierdził, że tutaj nigdy nie było pieczone. Jan Kiepura był świetnym marketingowcem i on wszystkim klientom, którzy byli w budynku mówił, że pieczywo pochodzi z tego pieca - mówi nam Krystyna Żywczak, kierownik sanatorium Patria w Krynicy.
Pociąg papieski kursuje między Olkuszem i Krakowem

- Piękne widoki i bliskość natury. Tych turystycznych hitów w naszym regionie nie brak
- Piękna strona starówki w Nowym Sączu. Najbardziej efektowne kamienice w centrum
- Łowca "wodnych potworów" z Sądecczyzny. Wędkarstwo to jego pasja
- Łobuzy w Infinity Music Club w Nowym Sączu. Boogie z zespołem dali czadu
- Pamiątka Górala spoza Podhala. Takie suweniry będą promować pięć grup góralskich