https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W lecie zarobisz przy zbiorach!

Lech Klimek
100 złotych za dniówkę w Korczynie koło Biecza, 70 euro za zbieranie borówek w Holandii.

Jerzy Marcisz to największy w okolicy plantator truskawek. W sezonie zatrudnia do zbiorów dodatkowych ludzi. - W tym roku mam znacznie mniejsze zapotrzebowanie na pracowników - mówi trochę zasmucony.

Po zimie okazało się, że sporo truskawek wymarzło, więc jest mniej pracy. Mniejsze plony trzeba jednak też zebrać. - Mam kilkoro ludzi na etatach, trochę przy zbiorach pomaga rodzina i znajomi - opowiada. - Jeszcze kilka lat temu przed sezonem ustawiała się do pracy kolejka, było po 30-40 osób, teraz jakby zainteresowanie jest mniejsze.

Praca przy zbiorze truskawek jest dość ciężka, na otwartej przestrzeni, bez względu na warunki - owoce nie będą czekać. - Mamy za sobą pierwsze dni zbiorów i spokojnie czekamy na główny wysyp - opowiada Marcisz. - Płaca jest na podobnym poziomie, jak w latach poprzednich.

W Korczynie za kilogram zebranych truskawek właściciel plantacji płaci zbieraczom 75 groszy: - Z mojego doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że 100 kilogramów zbierze nawet początkujący - relacjonuje plantator. - Mający już trochę wprawy mogą spokojnie liczyć na dniówkę wynoszącą 100 złotych.

Truskawki z Korczyny to włoska odmiana, są duże, więc szybko zapełniają koszyczki. - Najlepsi zbierają dziennie po 300 kilo, więc ich zarobek jest chyba dość dobry - zastanawia się Jerzy Marcisz.

W pierwszych dniach sprzedaży za kilogram truskawek z jego plantacji na rynku w Gorlicach trzeba było zapłacić pięć złotych i pięćdziesiąt groszy.

Poszukujący zatrudnienia na lato nie mają szans na znalezienie pracy w miejscowym pośredniaku. - Nie mamy żadnych ofert pracy wakacyjnej - informuje Anna Lipa, doradca zawodowy w PUP w Gorlicach. - Nasza oferta to raczej sposób na znalezienie stałego zatrudnienia. Proszę może sprawdzić oferty z agencji pośrednictwa - mówi.

W Gorlicach takiej agencji nie ma, ale w sąsiednim Jaśle można znaleźć zapisy na wyjazdowe prace na plantacjach borówek w Holandii. - To wyjazd na pięć tygodni w lipcu i sierpniu - informuje Paulina Żydek, zajmująca się w agencji Bis-Pol rynkiem holenderskim. - Obecnie jesteśmy na ostatnim etapie dopinania kontraktu. Wysłani przez nas młodzi ludzie będą pracować na akord i zarobią od siedmiu do 10 euro za godzinę - dodaje.

Z możliwości takiej legalnej pracy na lato chce skorzystać młody gorliczanin, Iwo Walecki. - Postanowiłem pójść do pracy w wakacje, bo czas najwyższy się usamodzielnić - opowiada. - Głupio tak za każdym razem prosić „mamo, daj”. Skończyłem 18 lat, więc muszę zadbać o siebie i dom. Chętnie wspomogę mamę. Wydatków za dwoje, a pensja jedna - dodaje.

Według niego, w Gorlicach nie można narzekać, że nie ma pracy dla młodych. - Jak się chce, to można ją znaleźć- relacjonuje. - Ja dorywczo roznoszę ulotki, koszę trawę przy domach jednorodzinnych.

Stawki nie są za wysokie - od pięciu do siedmiu złotych za godzinę pracy. Stąd pomysł wyjazdu za granicę. - Mam załatwioną pracę w Holandii - mówi. - Przede wszystkim dobrze płatną, po siedem i pół euro za godzinę.

Jedzenie i mieszkanie zapewnia pracodawca. Trzeba tylko opłacić koszty podroży. - Jadę razem z dziewczyną na siedem tygodni - mówi z uśmiechem.- A potem może jakieś wakacje?

Gazeta Gorlicka

Wybrane dla Ciebie

Wisła Kraków może mieć nowego właściciela? Dużo się w tej sprawie dzieje

Wisła Kraków może mieć nowego właściciela? Dużo się w tej sprawie dzieje

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska