Siatkarki beniaminka Orlen Ligi z Łodzi wyszły na parkiet w Muszynie bez żadnych kompleksów i wydawało się, że odniosą nadspodziewanie gładkie zwycięstwo. Pierwsze dwie partie padły łupem podopiecznych trenera Michala Maska, obie w stosunku 23:25 i zapachniało dużą niespodzianką.
To był ostatni dzwonek na odrobienie strat i gospodynie wyszły z opresji obronną ręką. Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego potrzebowały 24 minut, aby wygrać trzeciego seta 25:20 i przedłużyły nadzieje na korzystny wynik.
Szansy nie wypuściły z rąk w czwartym, bardzo zaciętym secie, który zakończył się na przewagę. Decydujące dwa punkty, oba dzięki udanym atakom, zdobyły kolejno Justyna Sosnowska i Marina Cvetanović.
Na początku tie-breaka wydawało się, że powietrze całkowicie uszło z łodzianek, bo "Mineralne" zaczęły urządzać sobie prawdziwy pogrom, rekompensując kibicom nieudany początek spotkania. Dość powiedzieć, że gospodynie znad Popradu objęły prowadzenie 7:0, które później jednak znacznie roztrwoniły (8:4, 12:9).
Igraniu z losem "dość" powiedziała Cvetanović. Słowenka skutecznym atakiem zapoczątkowała serię trzech kolejnych punktów. Piłkę meczową wykorzystała Aleksandra Wójcik, najskuteczniejsza zawodniczka spotkania, zdobywczyni 23 "oczek".
Polski Cukier Muszynianka Enea - ŁKS Commercecon Łódź 3:2
(23:25, 23:25, 25:20, 26:24, 15:9)