- Bogactwo Krakowa wychodzi w miejscach, które wydają się już poznane, przebadane - mówi Waldemar Komorowski ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. - Uderzamy młotkiem i znajdujemy coś nowego. Niestety, w XVIII w. miasto ubożało i wiele cennych rzeczy przepadło - dodaje.
Freski przetrwały, gdyż nowy tynk nie został położony bezpośrednio na nie, a dopiero na okładzinę z desek.
- Pozbywano się polichromii, bo moda się zmieniała - tłumaczy Barbara Kleszczyńska, historyk sztuki ze SKOZK. - Drewniane stropy w XIX w. malowano na biało i dorabiano niebieskie żyłki, by wyglądały jak marmur.
W prałatówce odbyła się właśnie komisja SKOZK. Specjaliści oceniali efekt trwających tu od kilku miesięcy prac budowlanych i konserwatorskich. Mieli wątpliwości co do koloru stolarki okiennej, której biel mocno kontrastuje z kolorystyką budynku.
- Za to elewacja rewelacja - chwaliła Kleszczyńska. - Wyszła bardzo dobrze. Szczegóły trzeba dopracować, ale prace idą w dobrym kierunku.
Prałatówka jest prawie tak stara, jak kościół Mariacki, w stylu późnorenesansowym. Portal jest barokowy, attyka z grzebieniem nawiązującym do Sukiennic, choć skromniejszym. Ciekawym elementem dekoracyjnym na wysokości pierwszego piętra jest czarno-białe sgraffito - farba nałożona na elewację w taki sposób, by uzyskać efekt przestrzenny.
Ponieważ budynek stoi u zbiegu pl. Mariackiego i Szpitalnej, przy samej ulicy, jest narażony na działanie spalin. Wymaga więc częstych interwencji konserwatorskich. W XX w. były one przeprowadzane trzykrotnie.
- Trwający remont jest pierwszy w tym stuleciu - mówi Barbara Kleszczyńska. - W rozwiązaniach estetycznych chcemy nawiązać do tych, jakie stosowano wcześniej.
Prace nie zostały jeszcze zakończone, ale są bardzo zaawansowane. Odnowiona prałatówka powinna być gotowa jeszcze w tym roku.
- Mam nadzieję, że na Wielkanoc uda się nam do niej wprowadzić - mówi ks. Dariusz Raś, proboszcz parafii mariackiej. - Budynek pełni trzy funkcje: mieszkalną, stołówki dla kapłanów i gości bazyliki oraz reprezentacyjną.
Koszty remontu - ok. 3,5 mln zł - w 40 proc. pokrywa SKOZK, pozostałe 60 proc. i wszystkie prace wykończeniowe, jak malowanie ścian, kładzenie podłóg, bierze na siebie parafia.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+