W tym rejonie Krakowa wciąż można kupić najtańsze mieszkania w mieście. Jaki jest powód niskich cen?

Mieszkania na budowanych tutaj osiedlach mimo trudnego czasu na rynku znajdują chętnych. Powodem jest m.in. to, że na mapie Krakowa jest to teren z najniższymi cenami za metr kwadratowy. Jeszcze w zeszłym roku roku na rynku pierwotnym można było kupić mieszkania w cenie poniżej 10 tys. zł za metr kwadratowy. Dziś cena metra wzrosła do ok. 11 tys. zł. To jednak wciąż co najmniej o tysiąc złotych taniej niż w innych, najtańszych, rejonach Krakowa.

- Ceny tutejszych mieszkań są takie jak pod Krakowem. Okazuje się bowiem, że bliżej do centrum jest z gminy Zielonki do niż z okolic ul. Morcinka - dodaje Piotr Krochmal.

Ekspert zauważa, że kolejny program mieszkaniowy dla młodych osób ma przypominać program Mieszkanie dla Młodych.

- A to oznacza, że może być minimalny pułap cenowy, jeśli chodzi o mieszkania kwalifikujące się do tego programu. To z kolei oznacza, że wezmą w nim udział lokale o pułapie cenowym za metr kwadratowy takim jak w okolicy ul. Morcinka. Takie mieszkania będą się wtedy szybko sprzedawać - zauważa Piotr Krochmal.

Na terenie dawnej fabryki cegieł przy ul. Gustawa Morcinka w krakowskich Zesławicach powstaje już nowe osiedle mieszkaniowe. Najbardziej charakterystyczny budynek przy zalewie zesławickim, czyli zabytkowa kopuła o rozpiętości 55 metrów ma zamienić się w pasaż handlowy, a wieczorami będą tam odbywały by się koncerty i wesela. Dodatkowo ma tam powstać również hotel i restauracja. Łącznie mają tutaj powstać 144 mieszkania. Tuż obok budowana jest trasa S7.

Bloki powstają też nieco dalej w kierunku ul. Kantorowickiej. Jeszcze niedawno były to tereny rolnicze z zabudową jednorodzinną. Dziś coraz częściej zamiast domówi widać bloki.

Osiedle powstaje też w rejonie ul. Morcinka i Petofiego. Od kilku lat dobudowywane są kolejne kilkupiętrowe budynki. W tych okolicach jest wiele pól, które przekształcają się w osiedla. Do tej pory położenie tej części miast sprawiało, ze dotarcie do centrum Krakowa lub innych oddalonych terenów Krakowa wymagało sporo czasu. Po domknięciu obwodnicy i otwarciu węzłów zjazdowych droga dojazdu ma się skrócić.