- W zeszłym roku grona zbieraliśmy przed wschodem słońca, z 11 na 12 listopada. Było minus osiem stopni - wspomina.
Choć ręce marzną, trzeba się spieszyć podwójnie - najpierw ze zbiorem, a potem z wyciskaniem soku - kryształki lodu, które powstały w gronach, nie mogą się rozpuścić.
Za małą butelkę wina lodowego (0,3 l) smakosze skłonni są płacić nawet 100 euro
- Dlatego też tego soku, z którego powstaje potem wino, jest bardzo niewiele. A to wpływa na wysoką cenę trunku - dodaje kierownik. Tegorocznego wina lodowego nie może się już doczekać prof. Karol Musioł, były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego i twórca winnicy w Łazach.
- Wiem, że wiele osób ze smutkiem spogląda na prognozy pogody i czekające nas w najbliższym czasie ochłodzenie. Ja wręcz przeciwnie - czekam na te pierwsze przymrozki w napięciu - mówi z uśmiechem prof. Musioł. Były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego jest przekonany, że Polska ma spore szanse, aby zasłynąć ze swoich win lodowych. Klimat bardzo nam sprzyja.
Winnica Nad Dworskim Potokiem powstała w kwietniu 2005 roku - wtedy to zasadzono pierwsze krzewy winorośli (białe: hibernal, aurora, bianca, seyval blanc, sibera, serena, jutrzenka, muscat ottonel oraz czerwone: rondo, maréchal foch i léon millot). Mimo ekstremalnych przymrozków (w styczniu 2006 roku minus 32 stopnie) winnica przetrwała i jesienią można było zebrać pierwsze doskonałe grona. Przez te siedem lat winnica z 35 arów rozrosła się do 3,3 hektarów i ciągle przybywa nowych nasadzeń.
Choć winnica UJ jest bardzo młoda, ma na swoim koncie już pierwsze nagrody - m.in. złoty medal za wino Hibernal (rocznik 2008) na konkursie win uniwersyteckich w Mariborze, czy srebro za czerwone wino Rondo z rocznika 2008 na konkursie win w Preszowie.
Śmiertelny wypadek w Bydlinie. Dwie osoby roztrzaskały się na drzewie [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!