FLESZ - Rynek pracy odporny na pandemię

W poniedziałek (13.09.2021) na teren przedwojennego szpitala przy ul. Karmelickiej w Wadowicach wjechały spychacze i buldożery firmy budowlanej. Ruszyła rozbiórka starych budynków szpitala powiatowego im. Jana Pawła II. Jak widać na zdjęciach, wyburzane są fragmenty siedziby dawnego oddziału zakaźnego, prosektorium oraz okalającego te obiekty muru, rozpadającego się już od dłuższego czasu.
Rozpoczęcie tych prac zbiegło się z odwołaniem Moniki Bogdanowskiej, małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, która zaledwie kilka dni wcześniej, 9 września, została odwołana ze stanowiska. Przyczyn jej odwołania oficjalnie nie podano, media poinformowano tylko, że chodziło o kwestie związane z szeroko rozumianym funkcjonowaniem urzędu. Narosły więc spekulacje wokół całej sprawy, bo Bogdanowska często wchodziła w konflikty z włodarzami z powiatu wadowickiego, w tym także ze starostą powiatu Eugeniuszem Kurdasem.
W niejednym urzędzie gminy wystrzeliły korki szampana, gdy ją odwołano - powiedział nam anonimowo, jeszcze w piątek (9 września), jeden z urzędników starostwa powiatowego w Wadowicach.
Bogdanowska nie zgadzała się właśnie m.in. na całkowite wyburzenie budynków starego, przedwojennego, szpitala przy ul. Karmelickiej i Szpitalnej. W marcu tego roku nie wydała na to zgody.
Zaleciłam zachowanie korpusu głównego oraz skrzydła bocznego od ulicy Szpitalnej, kamiennej podmurówki od ul. Szpitalnej i Karmelickiej, a także zachowanie ceglanego ogrodzenia od ul. Słowackiego. Obiekty te znajdują się w pośredniej ochronie konserwatorskiej historycznego układu urbanistycznego miasta Wadowice - wyjaśniała.
Pokrzyżowała tym plany pozbycia się przez starostę Eugeniusza Kurdasa kosztownego dla budżetu samorządu budynku, opustoszałego od czterech lat (po przeniesieniu szpitalnych oddziałów do nowych pawilonów po drugiej stronie ulicy).
Według ekspertyz zleconych przez Starostwo, koszt ewentualnego remontu wyniósłby 20 mln zł. Samorządu nie było stać na taki wydatek. Wyliczono, że taniej będzie wszystko zburzyć.
Uporządkowanie działki i rozbiórka wszystkich znajdujących się na niej obiektów leżą w interesie powiatu. Rozbiórka w całości wszystkich budynków wraz z ogrodzeniem jest najbardziej ekonomiczna i pozwala na gruntowne zabezpieczenie całego terenu pod nową inwestycję - przekonuje w komunikacie, rozesłanym do dziennikarzy Eugeniusz Kurdas, starosta wadowicki.
Przeniosą tu pośredniak albo siedzibę starostwa?
Teraz jest pomysł, by w miejsce starego szpitala wybudować nowe siedziby wydziałów starostwa. Do starego szpitala urzędnicy mieliby też przenieść takie instytucje jak: Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie czy Powiatowy Urząd Pracy, których siedziby obecnie rozsiane są po różnych lokalizacjach w Wadowicach oraz, co niewykluczone, część Starostwa Powiatowego z budynku przy ul. Batorego.
Nie chcą urzędów, tylko park
Mieszkańcy Wadowic chcą natomiast wyburzenia starych pawilonów i zagospodarowania terenu, na przykład na park.
Robi się coraz bardziej z centrum Wadowic betonowa dżungla, cały rynek został niemal pozbawiony zieleni, park byłby najlepszy, a nie kolejny gmach dla urzędników - uważa Jarosław Polak z Wadowic.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Armia Czerwona zamiast Jana Pawła II. Tak było kiedyś w Wadowicach
- Zobaczcie, co potrafi kultowy stary Star C660! [ZDJĘCIA)
- Wadowice. TOP 10 mieszkań według ceny za metr kwadratowy
- Wadowice. Festyn harcerski w parku miejskim [ZDJĘCIA]
- Pielgrzymi dotarli do Kalwarii Zebrzydowskiej [ZDJĘCIA]
- Inauguracja roku szkolnego 2021/2022 w papieskim liceum