WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Z naszych informacji wynika, że w samym sztabie, z którym będzie współpracował Moskal, nie zajdą duże zmiany w porównaniu do tego, jak wyglądało to w poprzednim sezonie. Szczegóły poznamy jednak dopiero w momencie oficjalnego ogłoszenia powrotu Kazimierza Moskala na Reymonta.
W Wiśle jest jednak więcej pytań. Ostatnio z klubu odszedł przecież nie tylko trener, którego następcę już znaleziono, ale również dyrektor sportowy Kiko Ramirez. I tutaj raczej nie należy spodziewać się szybkich decyzji w sprawie zastąpienia Hiszpana. Nie jest tak, że ta funkcja docelowo nie będzie obsadzona. Jest nawet kilka pomysłów, kto mógłby tym nowym dyrektorem sportowym zostać, ale na ten moment praca nad potencjalnymi transferami przebiega bez obsadzenia tej funkcji. I nikt w Wiśle nie spieszy się, żeby kogoś w najbliższym czasie w tej funkcji zatrudnić.
Nie zmienił się natomiast schemat pracy działu sportowego w Wiśle. Swoją rolę odegrali skauci. Wisła już wcześniej miała namierzonych, obserwowanych i opisanych wielu zawodników. Zespół, który nad tym pracował, przygotował cały raport, na które pozycje wymagane są wzmocnienia przed nowym sezonem i jaki typ zawodników jest preferowany do przyjścia do Wisły. Teraz ta selekcja po prostu zawęża się już do konkretnych nazwisk i na konkretne pozycje. Bezpośrednie rozmowy z agentami piłkarzy wziął na siebie prezes Jarosław Królewski, bo to już jest etap, gdy trwa przekonywanie konkretnych zawodników, żeby do Wisły przyszli.
Zmienić ma się nieco profil, kierunek tych poszukiwań. Bo „Biała Gwiazda” chce pozyskiwać zawodników konkretnie pod I ligę. Takich, którzy bardziej będą znać realia rywalizacji w Polsce, a nie dopiero się tego uczyć. Stąd można spodziewać się sprowadzania piłkarzy, którzy już grali w naszym kraju, w tym oczywiście Polaków. Z naszych informacji wynika, że pod uwagę brani są z jednej strony zawodnicy bardziej doświadczeni z I ligi i ekstraklasy. W krakowskim klubie mają jednak też kilka pomysłów na sięgnięcie po młodych, wybijających się graczy w rozgrywkach II ligi, żeby w Wiśle mogli się rozwinąć. Każdy z tych zawodników poddawany jest specjalnej analizie, bo Królewski ani myśli odejść od kierunku jaki obrał, czyli nie tylko ocenie poprzez ludzkie oko, ale również poprzez pracę nad danymi, do czego mają w klubie służyć specjalne programy. Prezes Wisły jasno zresztą określił w ostatnim oświadczeniu w mediach społecznościowych, że jeśli szukać sukcesów w ostatnich miesiącach, to jednym z nich jest dla niego rozbudowa działu DataScience, co według Królewskiego ma być jednym z najważniejszych aktywów „Białej Gwiazdy” na najbliższe lata. Co jednak istotne, analiza danych, analizą danych. Opinie skautów, opiniami, a i tak na końcu ostatnie słowo będzie należało do trenera. To on będzie musiał zatwierdzić każdy transfer. Bo jeśli jakiegoś zawodnika chciał nie będzie w swojej drużynie, to taki gracz po prostu do niej nie trafi.
Kiedy należy spodziewać się transferów do klubu? Jak wiadomo, na razie Wisła ogłaszała rozstania z zawodnikami, z którymi nie przedłuży umów. Takich rozstań było osiem. Teraz przyspieszyć mają jednak rozmowy z tymi, których na Reymonta chętnie by widzieli. Wiele wskazuje na to, że pierwszych efektów można spodziewać się jeszcze przed 17 czerwca, gdy w klubie mają stawić się zawodnicy po urlopach…
