Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice: "Człowiek pająk" kradł wchodząc po rynnie

Ewelina Żebrak
W ręce policji wpadł człowiek, który wydawał się nieuchwytny. "Spiderman", czyli "Człowiek pająk", bo tak nazwali go stróże prawa, dokonał serii włamań w powiecie wadowickim. Wykazał się przy tym zwinnością, jaką pochwalić się mogą najwyższej klasy sportowcy. 17-letni Sylwester B. wchodził do domów po rynnach.

Czytaj także: Co ksiądz wie o seksie w Andrychowie?

- Mężczyzna wybierał mieszkania w blokach, przeważnie na ostatnich piętrach - mówi Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. - Korzystał z uchylonych okien, a jego łupem najczęściej padały przedmioty, które znajdowały się na wierzchu - dodaje.

17- latek zasłyną głównie dlatego, że do mieszkań, często ulokowanych kilkadziesiąt metrów nad ziemią, dostawał się po rynnie. Nastolatek nie bacząc na niebezpieczeństwo wdrapywał się w górę pokonując kolejne piętra. Kiedy wreszcie napotkał uchylone okno, wchodził do mieszkania i penetrował wnętrze. Zdarzało się, że włamywał się "startując" z dachu budynku. To, czego dokonał, nie śniło się żadnemu policjantowi.

- W toku wykonywanych czynności ustalono, iż mężczyzna ten wielokrotnie w rejonie centrum miasta włamywał się do mieszkań, a następnie kradł telefony, laptopy, biżuterię i pieniądze - wyjaśnia Elżbieta Goleniowska-Warchał.

W czwartek 17-letni Sylwestrowi B. usłyszał zarzuty dokonania wielokrotnych włamań i kradzieży. Teraz "Spiderman" może trafić za kratki nawet na dziesięć lat. Jak się okazało, chłopak plądrował nie tylko mieszkania. Jego celem padły także budynki miejscowych parafii.

W sierpniu włamał się do domu parafialnego w Andrychowie. Straty jakie tu spowodował wyliczono na 5300 złotych. Miesiąc później uderzył ponownie. Tym razem włamał się do zakrystii w Andrychowie. Stąd skradł przedmioty warte blisko tysiąc złotych i cenne dokumenty.

17-letni Sylwester B. jest bezrobotny i nie uczy się w żadnej szkole. Policji jest znany. To nie pierwszy jego konflikt z prawem. Funkcjonariusze ustalili, że chłopak prawdopodobnie utrzymywał się ze sprzedaży skradzionych łupów.

- W jego sprawie jako nieletniego sprawcy czynów karalnych było już prowadzone postępowanie, w wyniku którego został umieszczany w placówkach wychowawczych dla młodzieży - mówi rzecznik wadowickiej policji.

"Spiderman" grasował od dawna. Liczne włamania nie miały jednak szczęśliwego zakończenia. Sprawca przez wiele miesięcy był nieuchwytny, mimo że policjanci robili co w ich mocy. Wszystko przez to, że chłopak nie włamywał się drzwiami, a co za tym idzie praktycznie nie pozostawiał po sobie śladów.
I tak mogło być jeszcze przez długie lata, gdyby nie zwyczajny przypadek. "Spiderman" wpadł, gdy próbował włamać się do jednego z barów w centrum miasta. Jego starania zauważyli ochroniarze patrolujący teren.

Nastolatek próbował uciekać, ale został zatrzymany i trafił prosto na komisariat policji. Czeka na wyrok sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska