https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Którędy ma przebiegać BDI? Głosujcie w sondzie!

Bogumił Storch
Planowany przebieg BDI - ostateczna wersja, to ta zielona
Planowany przebieg BDI - ostateczna wersja, to ta zielona
Beskidzka Droga Integracyjna może powstać za kilka lat i rozwiązać duży problem z korkami. Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic nie zgadza się na wytyczony już wcześniej przebieg trasy. Chce referendum. Jak Twoim zdaniem powinna przebiegać BDI? Głosuj w sondzie i wypowiedz się na forum pod artykułem.

Droga przyszłości ma zastąpić stare połączenie Bielska -Białej z Krakowem, czyli drogę krajową nr 52. Już teraz przejazd „krajówką” to w dużej części stanie w korkach. Najgorzej jest w okolicy Wadowic i Kalwarii Zebrzydowskiej.

Mają dość korków
- Trasa z Bielska-Białej do Krakowa to około 80 kilometrów. Przejazd nią zajmuje mi ponad dwie godziny, to zdecydowanie za długo. Często jazda przez Wadowice, od Choczni do Kleczy trwa z godzinę - skarży się Mirosław Skoczeń, handlowiec z Bielska.

Przejazd BDI, według wyliczeń inwestora, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, trwałby ok. godzinę. Koszt budowy drogi to ok. 3,6 mld zł. Trasa zaczynałaby się na bielskim węźle Suchy Potok i kończyła w Głogoczowie, na zakopiance. Jest szansa na rozpoczęcie budowy w 2019 roku.

Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic, nie zgadza się jednak na BDI w południowej części miasta. Dodajmy, że taki przebieg trasy wytyczono po wielu latach sporów i konsultacji.

Klinowski woli, by trasa BDI wiodła przez północne krańce Wadowic. Mimo że tego wariantu już wcześniej zrezygnowano, bo teren objęty jest obszarem Natura 2000.

Wiele domów do zburzenia
Klinowski ostrzega, że wybrany przez GDDKIA wariant południowy oznaczałby poprowadzenie trasy przez tereny zabudowane: część Wadowic, Chocznię i Zawadkę.

- Tam jest prawie 120 budynków do wyburzenia, transport przebiegałby pod oknami tysięcy mieszkańców - mówi. Burmistrz nie ukrywa, że jest zdecydowanym przeciwnikiem tej inwestycji. - Nie przyczyni się ona do rozwoju Wadowic, które mają być miastem turystycznym - zaznacza.

Klinowski chce, by o losach wadowickiej części BDI rozstrzygnęło referendum. Na to potrzebuje zgody rady miasta, w której jego zwolennicy nie mają większości głosów. Może być ono ogłoszone także na wniosek grupy mieszkańców, po zebraniu wystarczającej liczby podpisów. Taka zbiórka ma ruszyć jesienią. - Pozwólmy mieszkańcom zdecydować - Klinowski apeluje do urzędników z Krakowa.

Referendum grą na czas?
Ci jednak są nieugięci: twierdzą, że plany są już na ostatniej prostej i nie ma powodu, by je opóźniać, a ich zdaniem przez referendum tak może się stać.

W lipcu ma być gotowa decyzja środowiskowa. Po jej wydaniu potrzeba dwa i pół roku na zaprojektowanie drogi i uzyskanie pozwoleń na budowę oraz wykup działek. Na budowę potrzeba dwóch lat.

- Wynik referendum niekorzystny dla południowego przebiegu BDI w Wadowicach może realnie opóźnić budowę całej drogi - przyznaje Andrzej Kolbek z krakowskiego oddziału GDDKiA.

Inwestora w sporze z burmistrzem wspierają posłowie z naszego regionu. Chcą już teraz zabezpieczyć pieniądze na budowę tej drogi, a do tego potrzeba im gwarancji, że samorządy nie będą jej torpedować. Obawiają się też, że referendum to gra na czas i przekonują, że jest niepotrzebne, bo warianty drogi konsultowano już z mieszkańcami kilka lat temu.

- Jeśli dziś nie ruszymy do przodu z tą inwestycją, to nie ma żadnej gwarancji, że kiedykolwiek ktoś do niej wróci - ostrzega poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Polak.

Wtóruje mu koleżanka partyjna Ewa Filipiak. - Tak naprawdę to nie mieszkańcy są przeciwni budowie drogi, ale niektóre stowarzyszenia - twierdzi była burmistrz Wadowic.

Janusz Kowalczyk z gminy Wadowice nie rozumie, dlaczego burmistrz nie chce tej drogi. - Jak, jego zdaniem, ci turyści mają do nas przyjechać? - denerwuje się, bo ma dość codziennego stania w korkach.

Innego zdania są jednak mieszkańcy terenów, przez które przebiegać ma nowa trasa. - Ceny działek spadną i nie ma pewności, czy inwestor za mój dom zaoferuje korzystną cenę - martwi się Anna Dąbek z Zawadki. - Chcę referendum i jestem za zmianą przebiegu drogi - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kpa
Moim zdaniem zasupać wadowice i wybudować drogę i po problemie
g
gosc
... a może tak przeczytać ze zrozumieniem? Pan Klinowski od lat blokuje ta inwestycje. Zanim jeszcze zostal burmistrzem protestowal. Ogolnie wszyscy chca tej drogi, ale nie pan Klinowski. Dlaczego? Generalnie Wadowice to zapadla dziura, nic sie tam nie dzieje , miasto sie nie rozwija bo nie mozna tam dojechac, zas obecny burmistrz nie wykazuje sie niczym poza blokowaniem budowy drogi, tym samym utrwalajac zasciankowosc Wadowic - i jeszcze wmowil wadowiczanom, ze to miasto ma zyc z turystyki - litosci , a co tam niby jest co mialo by to uzasadniac?! A tak zupelnie z innej beczki, to jest autostrada A4 z Krakowa do Katowic, a jej koncesjonariusz ma zapisane w kontrakcie takie klazule jak by byl panstwem w panstwie. do tego stopnia, ze bez jego zgody nie mozna nawet wyremontowac drobi znajdujacej sie w poblirzu autostrady ( bo jak wyremontuja to mniej bedzie chetnych do jazdy autostrada - a to juz jest kasa). BDI jest zbyt daleko od A4 aby zablokowac jej budowe w oparciu o umowe jaka ma koncesjonariusz z panstwem, ale ta droga to konkurencja dla A4 i interesow ktore sie tam robi i dlatego nie moze powstac od tak wielu lat. co w tym wszystkim robi obecny burmistrz Wadowic i jaka jest jego rola? polaczcie kropki to sie dowiecie. I na koniec dodam , nie dzieiwe sie mieszkancom ktorzy maja stracic swoje domy, tez bym protestowal na ich miejscu, tyle ze oni tez zostali wpuszczeni w kanal przyez tych ktorzy pozwalali sie budowac na terenie zarezerwowanym pod budowe drogi - zarezerwowanym od bardzo wielu lat i tylko w Wadowicach pozwolono sie tam budowac!
W
Wnerwiony
Ile można z nimi dyskutować. Nie to nie. Nie robić nawet zjazdu do tej dziury - bo taką się stanie bez BDI. Mam dość tych ciągłych artykułów, gdzie przewijają się stwierdzenia , że Wadowice blokują , Wadowice to , Wadowice tamto. Droga już by dawno powstała gdyby nie pseudo radni i posłowie , którzy się bawią w rządzenie. Kto ich w ogóle tam wybrał????!!!
m
majster
Budujmy tą drogę bo to jedyna szansa na PRAWDZIWY rozwój naszego regionu. Spójrzmy na zachód europy gdzie infrastruktura drogowa jest rewelacyjna i każdy czerpie z tego korzyści. Z punktu widzenia pracownika, możliwość podjęcia pracy w odległym mieście będzie dużo atrakcyjniejsza jeśli czas dojazdu spadnie do ok 40 minut. Wadowice z dostępem do drogi kategorii GP mogą tylko skorzystać, może i Maspex będzie chętniej inwestował w rodzimym mieście - -nie tylko w biurowiec!
k
kjopek
Aktualnie opracowywana jest decyzja środowiskowa dla przebiegu południowego BDI. Zmienianie koncepcji na tym etapie prac to parę dodatkowych lat czekania. Ponadto w okolicach Zatora także są tereny "Natury 2000"; w zeszłym roku padła koncepcja drogi Zator-Alwernia-A4, m.in. przez protesty społeczne. Wytyczanie trasy przez Zator to raczej SF.
k
kierowca
Przez Wadowice w ogóle nie powinna przebiegać bdi lepiej niech idzie przez Zator.Szybko sie dogadają, a te napuszone Wadowice nich gniją w korkach na nieprzejezdnej obwodnicy
L
Luki
No jak to nie wie jak turyści będą dojeżdżać. Wadowice będą skansenem w którym naszym wnukom będą pokazywać jak 50 lat temu jeździło się gdy nie było autostrad. A za kilka lat zmienią nazwę na Skansowice.
F
Foxtrot
Jasne, nawet domyślny wybór jest proponowany dla BDI w wersji północnej. Po to, aby jeszcze bardziej skłócić. Ktoś tu ma ochotę na awanturkę.
P
PL
Co za dureń wymyślił tę sondę. Zamiast doprowadzać do wygaszania konfliktów, imbecyl dolewa oliwy do ognia.
S
Son
Głupi lewak z tego Klinowskiego. Wreszcie ktoś chce tą bardzo porzebną drogę wybudować to trzeba to espierać, a nie piach w tryby wrzucać
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska