Od kiedy Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic, zadeklarował, że gmina gotowa jest przyjąć uchodźców, słychać coraz więcej głosów ludzi, którzy są temu przeciwni. W internecie na portalu Facebook powstała grupa „Nie dla islamizacji Wadowic”. Artykuł na temat uchodźców można przeczytać też na stronie „Depesche Wadowickie”. Miał być satyrą, ale treść jest mało dowcipna.
W artykule przeczytać można, że jego autor dotarł do projektu przebudowy bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny przy pl. Jana Pawła II na „miejsce kultu Allaha”. Koszt prac ma pokryć Unia Europejska w ramach programu „Azyl dla ciapaka - wybuchowa islamska rodzinka 2025”. Jest tutaj również wypowiedź wymyślonego mieszkańca, który mówi: „Ciapaki myślą, że mamy meczety, a my mamy maczety. Nawet w Obi są na przecenie. Hartowana stal i rączka z poliwęglanu”.
- Z takiej wypowiedzi wnioskować można, że nie pozostało nam nic innego, jak uzbroić się w noże i z nimi w ręku czekać na przyjazd imigrantów - komentuje prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Taka agresja, negatywne zachowanie wynika z tego, że patrzymy na uchodźców przez pryzmat stereotypów, co jest niezwykle dla nich krzywdzące, szczególnie w sytuacji kiedy skazani są na naszą pomoc. Dodaje, że najpierw powinniśmy się dowiedzieć, kim są ludzie, którzy ewentualnie mieliby zamieszkać obok nas, poznać ich, a dopiero potem oceniać. - To mogą być cudowne osoby: lekarze, artyści, informatycy. Mogą pomóc, kiedy nasze dziecko będzie mdlało od wysokiej gorączki - zaznacza prof Nęcki.
Podobnego zdania jest Mateusz Klinowski. - W gminie mamy kilkanaście romskich rodzin. Mieszkają tu też Turcy, Chińczycy, Wietnamczycy. Wielu mieszkańców nawet nie zdaje sobie sprawy, że tu są - zauważa burmistrz Wadowic. - Kolejne syryjskie rodziny nie zostałyby nawet zauważone.
Mieszkańcy Wadowic, którzy nie chcą uchodźców, twierdzą, że wyznawcy islamu mogą być niebezpieczni. - Nie mam nic przeciwko przyjęciu uchodźców, ale pod warunkiem że będą chrześcijanami - zaznacza Daniel Pawłowski z Mucharza, który udziela się na portalach. - Islamiści mają swoją ideologię, zgodnie z którą mogą w świetle prawa gwałcić dzieci, obcinać głowy. Nie chcę takich sąsiadów.
- Temu panu chyba coś się pomyliło. Uchodźcy właśnie uciekają przed taką agresją - denerwuje się wadowiczanka Milena Kowalczyk. Chce wierzyć, że takie pełne nienawiści wypowiedzi wynikają z niewiedzy i głupoty, a nie są próbą wywołania zamieszek.
Nawoływanie do nienawiści to przestępstwo, za które grozi do dwóch lat więzienia.