Tzw. południowa obwodnica mogłaby częściowo rozładować korki, jakie tworzą się na drogach krajowych nr 28 (Wadowice -Sucha Beskidzka) oraz 52 (Wadowice - Kraków).
- Skorzystaliby na tym wszyscy stojący tam w korkach codziennie po ponad pół godziny rano i po południu oraz mieszkańcy osiedli Kopernika i Pod Skarpą, które też są zakorkowane. O spalinach i hałasie nie wspominając - twierdzi kierowca z Wadowic.
Jak poinformował wadowicki magistrat, samorząd i GDDKiA mają w najbliższym czasie - niewykluczone, że do końca tego roku - podpisać porozumienie. Zakłada ono, że rząd i GDDKiA byliby współinwestorem tej drogi, więc gmina nie musiałaby pokrywać wszystkich kosztów.
Co istotne, obwodnica południowa została wstępnie wyrysowana już podczas projektowania innej planowanej drogi: ekspresowej Beskidzkiej Drogi Integracyjnej i byłaby z nią w przyszłości połączona (o ile ta kiedyś powstanie). Do gminy przysłano już nawet wzór tego porozumienia.
- Spotkałem się z ministrem infrastruktury i mogę powiedzieć, że te rozmowy są zaawansowane - potwierdza Bartosz Kaliński, burmistrz Wadowic. - Chcemy, by ta droga została wybudowana i żeby rząd ją wybudował - podkreśla.
Dodaje, że firma, która już kilka lat temu miała wykonać projekt drogi, odstąpiła od umowy z Wadowicami, bo nie była w stanie tego zrobić, m.in. właśnie ze względu na brak porozumienia co do proponowanej lokalizacji.
Miała być to droga łącząca rondo gen. Okulickiego przy moście na Skawie z ul. Zegadłowicza, jako skrót dla samochodów przejeżdżających przez Wadowice w kierunku na Suchą Beskidzką.
Ówczesny burmistrz Mateusz Klinowski był za tym, by poprowadzono ją ulicą Błonie, ale ostatecznie z tych planów nic nie wyszło.
Teraz jednym z warunków, które muszą spełnić Wadowice, by obwodnica powstała, jest przywrócenie w dokumentach planistycznych (np. w studium uwarunkowania przestrzennego) parametrów projektowanej drogi, oczekiwanych przez drogowców.
- Taka obwodnica wcześniej znajdowała się w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, ale przygotowując się do nowego planu poprzedni burmistrz skreślił ją - wyjaśnia Bartosz Kaliński.
Mateusz Klinowski, dziś wadowicki radny, tłumaczy, że nie chciał, żeby trasa przecięła działki nad Skawą, na których planował stworzyć miejsca do wypoczynku i ścieżki rowerowe. Jego zdaniem wytyczenie tam drogi, planowane teraz przez jego następcę, oznaczać będzie niekorzystne rozwiązania dla mieszkańców Wadowic, bo te tereny stracą swoje walory.
„Projekt dokończenia obwodnicy miasta był wart ok. 300 000 zł. Przebieg został skonsultowany z mieszkańcami, zyskał akceptację GDDKiA i burmistrz Bartosz Kaliński mógł po prostu go zrealizować” - wyjaśnia w swoim obszernym wpisie na ten temat na portalu społecznościowym.
Obwodnica Wadowic powstaje na raty
Wadowice nadal nie mają ukończonej obwodnicy. Budują ją już od ćwierć wieku, ale na raty. W latach 1994 - 1998 wykonano pierwszy odcinek o długości 1350 m od ul. Wojska Polskiego DK 28 do ul. Legionów. Drugi etap powstał w latach 1999 - 2002 (850 m od ul. Legionów do ul. Lwowskiej z rondem łączącym DK nr 28 i 52). Kolejny etap, od ul. Batorego w stronę Choczni, zakończył się w 2006 r. Obecnie długość obwodnicy to 4 km.
Chełmek też czeka na objazd
Dwa lata temu podpisane zostało porozumienie gminy Chełmek, Województwa Małopolskiego i Powiatu Oświęcimskiego w sprawie wspólnego przygotowania dokumentacji przyszłej obwodnicy. Projektanci opracowali kilka wariantów przebiegu drogi, ale nie zostały zaakceptowane przez część mieszkańców. Niedawno powstał nowy wariant. Czeka na zatwierdzenie.
- Pamiętacie Chrzanów z czasów sprzed Kasztelani? Był tam stary szpital
- Energylandia. Pracownicy muszą podpisać deklarację wiary?
- Nie uwierzycie, te budynki ruiny są w centrum Chrzanowa!
- Też chcą żyć z turystów bawiących się w parkach rozrywki
- Archiwalne zdjęcia uczniów olkuskiego "Mechanika" z lat 90.
- Najlepsze miejsca na grzyby w regionie
