Domniemane przestępstwo uczestników "Czynu społecznego. Sprzątamy Wadowice" z 27 października ub. roku, zorganizowanego przez stowarzyszenie Inicjatywa Wolne Wadowice (IWW), polegało na tym, że zebrane na terenie miasta śmieci zanieśli przed wadowicki magistrat, gdzie zostawili je w kilkunastu workach kupionych uprzednio od firmy zajmującej się sprzątaniem miasta.
W śledztwie wszyscy obwinieni nie przyznali się do zaśmiecania miasta. Niektórzy z nich odmówili składania zeznań, natomiast Janina Kamińska, radna SLD, powiedziała, że gmina wiedziała o planowanej akcji i konieczności jej przeprowadznia, bo miasto jest brudne. Z kolei Mateusz Klinowski, radny Wspólnego Domu i działacz IWW, podkreślił, że jego zamiarem było nie zaśmiecanie, a sprzątnie miasta.
Mimo to śledztwo, przeglądanie nagrań z miejskiego monitoringu, analizowanie fotografii i przesłuchania świadków oraz uczestników pikiety trwały od jesieni ubiegłego roku.
Policja i urzędnicy domagali się ukarania sprawców. Aktywistom zarzucono, że zaśmiecili miejsce dostępne publicznie, co jest wykroczeniem z art. 145 Kodeksu wykroczeń.
Sąd stwierdził, "że motywem działania obwionionych była chęć zwrócenia uwagi opinii publicznej na - w ich ocenie - wadliwe działanie organów gminy Wadowice, a zwłaszcza burmistrza w zakresie wykonywania obowiązku utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Wadowice oraz posprzątania gminy. Nie można pominąć okoliczności, iż akcja ta doprowadziła do uprzątnięcia znacznej ilości różnego rodzaju odpadów, co zasługuje na aprobatę" - czytamy w postanowieniu sądu w Wadowicach.
Członkowie IWW cieszą się z takiego obrotu sprawy: - Ani przez chwilę nie wyobrażałem sobie, że sąd może podzielić ocenę naszej akcji dokonaną przez burmistrz Ewę Filipiak i jej urzędników i ukarać kogokolwiek za sprzątanie - mówi Mateusz Klinowski. - Wydano tylko niepotrzebnie pieniądze podatników i zajęto policji cenny czas - dodaje Piotr Kucharski, działacz społeczny.
Na finał czeka jeszcze sprawa zapłaty przez radnego Klinowskiego 297,40 zł za wywóz sprzed magistratu zebranych wtedy śmieci, o którą wystąpił Urząd Miejski w Wadowicach.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!