Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice: zamiast PKS będzie market budowlany?

Monika Pawłowska
Maria Chudy z Ryczowa jeździ autobusami PKS co dzień. Boi się o przyszłość komunikacji
Maria Chudy z Ryczowa jeździ autobusami PKS co dzień. Boi się o przyszłość komunikacji Ewelina Żebrak
Cały tabor, nieruchomości i tereny upadłego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Wadowicach zostały wystawione na sprzedaż. Do przetargu stanęła tylko jedna firma - potentat w branży budowlanej.

Do zawarcia transakcji nie doszło z powodu nieuregulowanych kwestii własnościowych. Kolejna próba sprzedaży nastąpi najprawdopodobniej w połowie stycznia. Na tym terenie firma najpewniej chce wybudować hipermarket. Wadowicki PKS ogłosił upadłość na początku tego roku. To efekt wielomiesięcznego kryzysu na rynku przewozowym. Od marca całym majątkiem zarządza syndyk upadłościowy, wyznaczony przez sąd w Krakowie. Z końcem marca majątek przedsiębiorstwa na rok wydzierżawił pszczyński PKS, który jednak nie skorzystał z zaproszenia do przetargu.

- Cena jest za wysoka - mówił dzień przed upływem terminu składania ofert Piotr Piotrowski, prezes zarządu PKS Pszczyna. Biegli rzeczoznawcy oszacowali wartość przedsiębiorstwa na ponad 3,5 mln złotych. To 1,7 hektara ziemi, 46 autobusów, maszyny i urządzenia wyposażenia budynków zajezdni autobusowej, warsztaty i stacja kontroli pojazdów przy ul. Wenecja 5 oraz budynki na terenie dworca autobusowego przy ul. Piłsudskiego, z wyłączeniem budynku samego dworca, z powodu nieuregulowanej kwestii własności.

Małopolska zachodnia: chcesz się leczyć? Musisz mieć pieniądze

- Na przełomie kwietnia i maja do sądu wieczysto-księgowego trafił wniosek o uregulowanie stanu prawnego - wyjaśnia Łukasz Zagórski, syndyk masy upadłościowej. - Brak rozstrzygnięcia w postępowaniu komplikuje sprzedaż całości. Wymagane wadium 350 tysięcy złotych wpłaciła i do przetargu przystąpiła tylko jedna firma. - To duży podmiot z branży budowlanej, mający sklepy oraz składy budowlane na terenie całego kraju - informuje syndyk Łukasz Zagórski. - Oferta nie została przyjęta, gdyż nie obejmowała całości przedsiębiorstwa, a jedynie część zabudowań znajdujących się przy ulicy Wenecja.

Jednak na kolejnym posiedzeniu oferent złożył deklarację kupna całości. W tej sytuacji niezbędne jest teraz szybkie rozstrzygnięcie własności budynku dworca. - Jeśli sąd uzna prawa gminy do tej nieruchomości, wówczas będę musiał skorygować ofertę - przyznaje Łukasz Zagórski. - Zlecę biegłym aktualizację wyceny, a sędzia komisarz określi nowe zasady sprzedaży. Nowy przetarg planowany jest na połowę stycznia 2011 roku. Syndyk ma nadzieję, że do tej pory sąd wyda wyrok. Co to wszystko oznacza dla wadowiczan-pasażerów, korzystających z usług PKS? Nawet jeśli przedsiębiorstwo kupi firma budowlana, przewozy pasażerskie w papieskim mieście nie są zagrożone. Pszczyński PKS ma podpisaną umowę dzierżawy do marca. Po tym terminie działalność zostanie przeniesiona w inne miejsce. Do autobusów wsiadać będzie się gdzie indziej. Takie zapewnienia złożył "Gazecie Krakowskiej" Piotr Piotrowski, prezes PKS Pszczyna.

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na burmistrza Wadowic
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Postrzelił osobę w Rabce, grozi mu 10 lat więzienia
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.euA może to Ciebie szukamy? Zostańmiss internetuwojewództwa małopolskiego**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska