Wadowickie pogotowie poprosiło o pomoc. Z powodu pandemii koronawirusa brakowało sprzętu, narzędzi do pracy, ale społeczeństwo odpowiedziało na apel. Każdy pomagał jak mógł.
W pogotowiu ratunkowym w Wadowicach pracuje 75 ratowników i 15 kierowców. Gdy zaczęła się pandemia koronawirusa mieli problem. Brakował im m.in. sprzętu i narzędzi do pracy.
Ludzie odpowiedzieli na ich apel o wsparcie.
Dzieci namalowały dla ratowników laurki, kibice zebrali dla nich pieniądze, firmy dały maseczki, piekarze karmili pieczywem, kebabownia kebabem, a pizzerie pizzą.
Każdy pomagał tak, jak mógł. Zobaczcie galerię zdjęć ludzi o dobrym sercu. Bohaterów, którzy nie noszą peleryn.