https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wadowickie: dłużnikom zamykają odpływ do kanalizacji

Robert Szkutnik
Roman Sermak wczoraj rano przy zaczopowanym odpływie
Roman Sermak wczoraj rano przy zaczopowanym odpływie Robert Szkutnik
- Zatkali mi kanalizację, właśnie fekalia zalewają sąsiada poniżej - alarmował we wtorek po południu Roman Sermak, radny gminny ze Stryszowa. Pracownicy oczyszczalni gminnej przyszli dzień wcześniej i zaczopowali odpływ z jego domu do zbiorczej rury kanalizacyjnej. W ten sposób władze gminy Stryszów dyscyplinują opornych, którzy nie zapłacili jeszcze całej kwoty za wykonane przyłącza. Takich krnąbrnych jest w gminie ponad dwustu.

- Kupiliśmy dziesięć specjalnych korków po około dwieście złotych. Jak będzie trzeba, to kupimy kolejne. Tak się robi na zachodzie Europy z tymi, którzy zalegają z opłatami - mówi Jerzy Starowicz, prezes zarządu Stryszowskiego Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjnego.

Jednak radny Sermak zaklina się, że opłaty za odprowadzanie ścieków reguluje na bieżąco. Dlatego bardzo zdziwił się, że odcięto go od kanalizacji.

- Wezwałem policję, ale tylko spisali protokół. Chyba będę musiał wynająć adwokata - mówi radny. Zapewnia, że nie dostał wcześniej żadnego pisma wzywającego do zapłaty. Zresztą jego zdaniem takie opłaty są nielegalne. Jak twierdzi, gdy budowano kanalizację, to kazano zapłacić mieszkańcom tylko po tysiąc złotych.

- Nieprawda - twierdzi Jerzy Starowicz. - Mieszkańcy dobrze wiedzieli, że całość przyłączeń kosztować będzie 2,5 tysiąca złotych. Mogli opłaty wnosić na raty. Dlaczego więc zwlekali?

- Był przecież wyrok Naczelnego Sądu Admistracyjnego i Wojewódzkiego Sądu Admistracyjnego w podobnej sprawie. Obie te instytucje uznały, że opłaty za kanalizację są sprzeczne z Konstytucją, a więc nielegalne - mówi Zbigniew Wąsek ze Stryszowa.
W gminie tylko jedno sołectwo - Leśnica - oraz pojedyncze gospodarstwa w górach nie są skanalizowane. Za to 1230 gospodarstw już do kanalizacji podłączono. Obejmuje ona 70 procent gminy. Jednak ponad 200 osób nie zapłaciło jeszcze żądanych przez gminę pieniędzy.

- Prawo jest po naszej stronie. A skoro nie pomogły upomnienia i cwaniaczki nie płacą, to odcinamy - mówi Jan Wacławski, wójt gminy Stryszów. Przekonuje, że gmina domaga się pieniędzy nie za kanalizację, ale za przyłączenie jej do domów. Dodaje, że niedługo przyjrzy się tym, co mają szamba. Sprawdzi czy mają umowy na wywóz nieczystości. Jeśli kogoś przyłapie bez umowy, to odda do sądu.

We wsi zawrzało. Jedni płacić nie zamierzają, chociaż ich gospodarstwo jest na liście do "zakorkowania", inni spuszczają psy i udają, że ich nie ma w domu. Najbardziej wystraszyli się renciści i emeryci. - Poprosimy o spłatę na raty - mówi Józef Dziewiński. Jedno jest pewne. W Stryszowie brzydko pachnie.

Oczyszczalnia

Powstała w gminie Stryszów w 2006 roku jako ochrona zlewni zbiornika wodnego Świnna Poręba. Może przerobić 600 metrów sześciennych ścieków na dobę. - Generalnym jej celem jest uporządkowanie gospodarki ściekowej w gminie, co ma przyczynić się do osiągnięcia polskich i europejskich standardów i norm dotyczących tej dziedziny ochrony środowiska - napisano na stronie oczyszczalni. Według prawa każdy obywatel ponosi tylko koszty budowy przyłącza, za resztę płaci gmina.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Katon
Dyskusja jest zbędna.Czytając ze zrozumieniem ustawę o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków w art.15,ust.2 jest wyrażnie napisane,że realizacja przyłączy jest obowiązkiem właściciela budynku.Tej umiejętności nczytania ze zrozumieniem nie posiada widocznie radny Sermak.Dziwi,że jako przedsiębiorcy nie stać go na zapłacenie za wykonaną robotę.A czy jego pracownicy mają należyte wynagrodzenie i ubezpieczenie?
M
Mieszkanka
Brawo p.Siermak.Takich ludzi Stryszów potrzebuje.Wojta niedługo zmienimy.
a
anna
Wstyd to by był, gdyby zapłacił. A Pan jest radnym? Radny powinien się angażować i sprawdzać za co tak naprawdę tyle pieniędzy płaci i jego ludzie ze wsi. A poza tym, nie w każdej miejscowości radni zarabiają takie pieniądza jak Pan. Wstydziłby się Pan.
b
bronek
Co z tego że ktoś ma podpisaną umowę na wywóz nieczystości ,jak to jest fikcja, od czasu do czasu załatwi sobie lewą fakture i śmieje sie z tych co regularnie wywożą nieczystości .Przy każdej kontroli powinny być sprawdzane faktury a nie umowa.Wiadomo ze ten co ma dziurawe szambo fakture ma jedną na rok albo i dwa.Najgorsze w Nas Polakach jest to że najbardziej krzyczą Ci co są nieuczciwi i cwaniacy.
a
antoni
dziwię się że radny i taki chojrak, a swoją drogą panie radny ja musiałem na kanalizację (przyłacz) wybulić 4050zł (i wszyscy w mojej wsi), a ty gazetę ściągasz, zdjęcia se robisz i lamentujesz bo cie nie stać na 1000zł? wstyd radny
p
piotr
Chętnie zapłacę proszę tylko o fakturę za przyłącz kanalizacji
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska