Opłata miejscowa to lokalny podatek, który pobierany jest od „osób fizycznych przebywających dłużej niż dobę w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych w miejscowościach posiadających korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe oraz warunki umożliwiające pobyt osób w tych celach”. W Zakopanem opłata ta wynosi 2 zł za dobę od osoby.
- Rocznie z tego tytułu mamy dochód rzędu nieco ponad 5 mln zł – mówi Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego. Pieniądze te są przeznaczane na poprawę infrastruktury miejskiej służącej m.in. turystom. W ostatnim czasie urząd miasta zakupił z tych środków m.in. autobus, który teraz kursuje po mieście. Zasada jest taka, że opłatę tą uiszczają turyści, ale pobierają ją od nich kwaterodawcy, którzy następnie wpłacają pieniądze na konto miasta.
- Miejscowości turystyczne powinny mieć prawo pobierania takiego podatku. Zresztą na Zachodzie również rejony turystyczne pobierają takie opłaty i to nie jest nic dziwnego. Ponadto to powinno być dopuszczone także z tego względy, że cała infrastruktura w mieście, jak choćby drogi, czy kanalizacja, budowana jest pod obsługę tego ruchu turystycznego – mówi Filipowicz. Dodaje jednak, że ten podatek nie powinien być związany z aspektami środowiskowymi. - To powinna być taka opłata turystyczna, dla miasta na rozwój infrastruktury służącej mieszkańcom – mówi Filipowicz.
Według bowiem szacunków Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, nawet 2/3 ludzi żyjących z wynajmu pokoi dla turystów nie pobiera i nie odprowadza do urzędu miasta tej opłaty. - Szacujemy, że gdyby miast uszczelniło system, rocznie do budżetu gminy mogłoby wpływać nawet trzy raz więcej pieniędzy niż dotychczas – mówi Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Burmistrz chce zintensyfikować pobieranie opłaty od turystów. System ma być ta zbudowany, by turysta był przekonany, że opłaca mu się zapłacić tą opłatę. Dlatego urząd chce stworzyć system bonusów dla tych, który zapłacą.
- Wiele gmin turystycznych na Zachodzie stosuje takie narzędzie, które zachęcają do płacenia podatków. Istnieją np. karta turysty, która daje dodatkowe benefity na atrakcje w mieście. W przypadku Zakopanego można by ten system oprzeć m.in. o infrastrukturę spółki Polskie Tatry, która należy do miasta (do niej należą m.in. Zakopiańskie Termy – przyp. red. ). Można by oczywiście dobrać do współpracy prywatnych przedsiębiorców. To wszystko jest obecnie sprawą otwartą – mówi Filipowicz.
- Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłaby darmowa komunikacja miejska dla turysty, który uiścił opłatę miejscową. Takie posunięcie rozwiązałoby nam także problem korków w mieście, brakujących miejsc parkingowych etc. - mówi Agata Wojtowicz.
Z drugiej strony konieczne będzie przekonanie samych mieszkańców o zasadności pobierania i odprowadzania tego podatku do miasta. I tutaj mogą pomóc sami turyści. Jeśli powstanie system bonusów, ci będą chcieli mieszkać w pensjonatach, które pobierają i odprowadzają pieniądze do urzędu miasta. A tym samym mogą niejako wymóc na kwaterodawcach, by wyszli z szarej strefy.
Sami wynajmujący przyznają, że te pieniądze od turystów przydadzą się miastu. - Sam jednak proces pobierania tej opłaty też musi być unowocześniony – mówi pani Marta, prowadząca mały pensjonat w Zakopanem. - Najlepiej, jakby przygotować system, gdzie sami turyści wpłacają pieniądze miastu i uzyskują bonusy.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
