- Chcemy, żeby w sołectwie powstało bezpieczne boisko wielofunkcyjne. Ponieważ na orlika, którego budowę obiecywano od kilku lat, ciągle nie było pieniędzy, postanowiliśmy zjednoczyć się do działania - mówi Krzysztof Adamczyk z Łękawicy, działacz LKS Chełm Stryszów. Dodając, że taki obiekt potrzeb-ny jest nie tylko do gry w piłkę, ale także jako miejsce organizowania imprez kulturalnych.
Pod petycją do samorządu mogła podpisywać się tylko młodzież po ukończeniu 15. roku życia, ale na liście są też podpisy starszych mieszkańców sympatyzujących z inicjatywą. SKM założył też konto na Facebooku, gdzie można wymieniać uwagi na temat orlika. Debatuje tam już ponad sto osób.
- To szlachetna inicjatywa, ale na razie ze szczupłego budżetu gminy trzeba było wydać pieniądze na pilniejsze cele, w tym remont remizy czy przychodni zdrowia - mówi Antoni Sadzikowski, wieloletni sołtys wsi, a zarazem przewodniczący rady gminy. Łękawica jest drugą co do wielkości miejscowością w gminie Stryszów. Tymczasem dzieci i młodzież muszą korzystać z orlików w Mucharzu, Wadowicach czy Kalwarii Zebrzydowskiej. A przecież nie każdy ma samochód, a nawet czas, aby jechać tak daleko, a jedyne boisko w Łękawicy przyszkole jest betonowe i nie zawsze można z niego korzystać- mówią młodzi ze Społecznego Komitetu Młodzieży.
Co ciekawe, gmina Stryszów była jedną z pierwszych w powiecie wadowickim, którą zakwalifikowano do programu budowy orlików. Najpierw na prze-szkodzie budowy stanęła na-tura, bo okazało się, że grunt może się osuwać, potem trzeba było uporać się z prawami własności 13 działek. - W końcu okazało się, że na orlika nas nie stać, bo gmina musiałaby dołożyć aż 1,5 mln zł - mówi wójt Jan Wacławski.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+