Czytaj także: Szpital Powiatowy w Wadowicach: plan awaryjny
- Rzeka dwa dni temu znowu gwałtownie wezbrała i jeszcze bardziej podmyła fundamenty. Teraz most przechylił się w kierunku rzeki - mówi Piotr Rajda z Zaskawia.Most łączący dwie wsie - Zaskawie i Roków - nie nadaje się do użytku. Gdy był przejezdny, skracał drogę do Wadowic o półtora kilometra.
Po ubiegłorocznej powodzi most nie został odremontowany, ale można było nim przejść. Dzisiaj najbardziej przeraża mieszkańców to, że przy kolejnym wezbraniu wód most runie do rzeki i spiętrzy wodę w potoku.
Kleczanka rok temu podczas powodzi narobiła ogromnych szkód na Zaskawiu i Rokowie, gdzie mieszak ponad 700 osób. Były to tereny najbardziej dotknięte przez żywioł w okolicy Wadowic.
Mostek na Kleczance został wyremontowany w 2009 roku. Postał zaledwie kilkanaście miesięcy, nim potok go zdewastował. Od tamtej pory jest zamknięty dla ruchu i powoli chyli się ku upadkowi. Nie ma pieniędzy na jego remont ani na rozbiórkę.
Edward Kopeć, szef inspektoratu rejonowyego Zarządu Melioracji Wodnej w Oświęcimiu, zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wybierze się do Wadowic, by obejrzeć szkody na Kleczance.
- Odbudowa czy rozbiórka mostu nie należy do naszych kompetencji. To sprawa zarządcy drogi, do którego należy też most - mówi Kopeć. Martwi go jednak to, że Kleczanka zabiera nabrzeże i zbliża się do obwałowań w Rokowie. W środę woda sięgała połowy wałów. Teraz może okazać się niezbędne odtworzenie nabrzeża zniszczonego w okolicy mostu.
Naprawa mostu ma kosztować przeszło pół miliona złotych.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail