Most Key Bridge w Baltimore w amerykańskim stanie Maryland runął we wtorek 26 marca w środku nocy, kiedy uderzył w niego potężny kontenerowiec zmierzający z Baltimore do Sri Lanki.
- Cały most zawalił się do rzeki Patapsco - powiedział Kevin Cartwright, dyrektor ds. komunikacji w Baltimore Fire Department, cytowany przez "The Baltimore Sun".
Jak wynika z nagrań z miejsca zdarzenia, statek, który dosłownie pół godziny wcześniej wypłynął z portu, po kolizji zapalił się i zatonął.
Lokalna rozgłośnia WTOP news poinformowała, że po kolizji "wiele pojazdów" znajdujących się na moście wpadło do wody. Straż pożarna informuje, że trwają poszukiwania 7 osób. Burmistrz Baltimore Brandon M. Scott poinformował, że jest w drodze na miejsce tragedii i jest w kontakcie ze służbami.
Most został zbudowany w latach 70. XX wieku. Jego główne przęsło ma długość 366 metrów, a całość - 2632 m. Rocznie korzysta z niego ponad 11 milionów pojazdów.
Wielka woda i wielkie straty
Katastrofy nie omijały również mostów w Małopolsce. Tu do najczęstszych przyczyn ich zawaleń bądź uszkodzeń należała wielka woda, która nawiedziła nasz region w 1997, 2008 i 2010 roku.
Niewiele brakło, aby losy mostu w Baltimore podzielił most w ciągu ul. Ofiar Dąbia w Krakowie. W wyniku nawalnych opadów i silnego wiatru 1 września 2010 r. trzy barki do przewożenia piasku uderzyły nad ranem w stopień wodny Dąbie w Krakowie. Porwane przez nurt Wisły zatrzymały się w okolicach mostu kolejowego.
Dwie z nich przewrócone na bok opierały się o filary mostu. Trzecia przełamała się w pół pod naporem Wisły. Jak zapewniała straż pożarna, most nie został uszkodzony.
Dużo gorszy los spotkał most na drodze powiatowej z Nowej Białej do Krempachów w gminie Nowy Targ. Ten, który stoi tu dziś, to następca 30-letniej przeprawy zerwanej przez powódź w lipcu 2008 roku. Woda zniszczyła most, zalała 100 domów i elektrownię. Miesiąc po tym wydarzeniu żołnierze z 1. Brygady Saperskiej z Brzegu przy użyciu 60 kg. trotylu wysadzili resztki przeprawy, robiąc miejsce dla nowej.
W najgorszym stanie technicznym był jednak most w ciągu ul. Kamiennej na rzece Kamienica w Nowym Sączu. W czerwcu 2020 roku został on wyłączony z użytkowania, po tym jak powódź naruszyła jego konstrukcję. Nową przeprawę oddano do użytku we wrześniu 2023 roku.
Czynnik ludzki i zmęczenie materiału
Niestety w historii zdarzały się też katastrofy budowlane spowodowane przez człowieka. Za najbardziej bulwersującą uważane jest zawalenie się wiaduktu w Stróży w 2006 roku. W jej wyniku zginęła jedna osoba, a jedna została ranna. Zniszczeniu uległa budowana wówczas konstrukcja stalowa wiaduktu, a także podtrzymujące ją rusztowania. Z ekspertyzy technicznej wynika, że błędy leżały w niestarannym przygotowaniu projektu organizacji montażu.
Pod koniec 2019 roku, praktycznie z dnia na dzień zamknięto dla ruchu most na Dunajcu w Ostrowie, odcinając tym samym dojazd do Tarnowa od strony Wierzchosławic i zjazdu z autostrady A4. Powodem tej decyzji były wyniki ekspertyzy, która wykazała liczne pęknięcia, które zagrażały stabilności konstrukcji i bezpieczeństwu użytkowników. Eksperci stwierdzili, że ryzyko katastrofy budowlanej jest tak duże, że z blisko 50-letniej przeprawy nie mogą korzystać już nie tylko samochody, ale nawet piesi. Most został rozebrany, a 3 lata później w jego miejscu wybudowana została nowa przeprawa.
Krakowskie mosty czekają na remont
W Krakowie utrzymaniem mostów zajmuje się Zarząd Dróg Miasta Krakowa. Jednostka odpowiada za stan techniczny 10 krakowskich przepraw: mostu w ciągu ul. Brzeskiej, mostu w ciągu ul. Nowohuckiej, mostu Dębnickiego, mostu Powstańców Śląskich, stopnia wodnego Dąbie, mostu Kotlarskiego, mostu Zwierzynieckiego, mostu Grunwaldzkiego, mostu Piłsudskiego, mostu Wandy czy kładki o. Bernatka.
Jednym z najbardziej obciążonych mostów w Krakowie jest most Dębnicki. Według badań ze stycznia/lutego ubiegłego roku średnio na dobę przejeżdża przez niego ok 35 tysięcy pojazdów.
- Większość uszkodzeń związana jest z eksploatacją obiektów, jak np. uderzenia w bariery, balustrady, elementy mostu. Ponadto występują uszkodzenia wyposażenia obiektów jak np. urządzeń dylatacyjnych. Dodatkowo występują uszkodzenia związane z wiekiem obiektów mostowych, w tym np. nieszczelność izolacji umożliwiająca penetrację wody oraz środków do zimowego utrzymania dróg w głąb mostu, a co za tym idzie korozję konstrukcji – tłumaczy nam Krzysztof Wojdowski z ZDMK
W związku z tym niedawno np. były wymieniane elementy izolacji dylatacji mostu Zwierzynieckiego, przeprowadzony był kompleksowy remont mostu Dębnickiego, w 2020 remont przeszedł most Nowohucki oraz w ramach przebudowy ul. Krakowskiej most Piłsudskiego.
- Zgodnie z Prawem budowlanym obiekty mostowe podlegają przeprowadzeniu corocznego podstawowego przeglądu technicznego, a raz na pięć lat przeglądu rozszerzonego. Dodatkowo część obiektów poddawana jest obserwacjom geodezyjnym, jak np. Most Grunwaldzki, dla którego wykonuje się obserwacje raz na kwartał – mówi Krzysztof Wojdowski
W lutym br., informowaliśmy, że Most Grunwaldzki czeka zburzenie.
-Most Grunwaldzki jest w takim stanie, że zbliża się jego śmierć techniczna. Spowodowane jest to tym, że od 1972 roku jest obciążany przez przejeżdżające samochody i tramwaje, co powodowało jego osiadanie. Mamy opinię z Politechniki Krakowskiej, według której około 2035 roku obiekt będzie tak zdekapitalizowany, że trzeba go będzie wyburzyć i postawić nowy. Koniecznością będzie więc ogłoszenie konkursu architektonicznego na nowy most - mówił nam wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Oczywiście, na razie z mostu Grunwaldzkiego można jeszcze korzystać, ale wymaga kapitalnego remontu, który jak słyszymy w ZDMK ma ruszyć w przyszłym roku. W najbliższym czasie planowane jest także przeprowadzenie prac remontowych na moście w ciągu ul. Brzeskiej.
Przetworzona żywność jest jak narkotyk!
