https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje radnych: dieta na konto, a dyżurów brak

Piotr Rąpalski
Janusz Chwajoł (PO) zupełnie wykluczył sierpień z planu dyżurów
Janusz Chwajoł (PO) zupełnie wykluczył sierpień z planu dyżurów archiwum
Krakowscy radni odpuszczają w wakacje dyżury, na których powinni się spotykać z mieszkańcami. Choć zarabiają w tym czasie tyle samo co w innych miesiącach, czyli po ok. 2,6 tys. zł. A czasu mają sporo, bo zamiast dwóch sesji w miesiącu wypada im tylko jedna. Mniej jest też komisji rady - odbędą się zresztą pod koniec miesiąca. Wielu samorządowców zrobiło więc sobie wolne i nawet nie wyznaczyło dyżurów na sierpień. Są też i tacy, którzy nie planują spotkań z mieszkańcami w całym roku! Niestety, radnym nic za lenistwo nie grozi.

Każdy radny powinien z wyprzedzeniem ogłaszać terminy dyżurów na miejskiej stronie internetowej (www.bip.krakow.pl). Aby mieszkańcy wiedzieli, kiedy mogą się wybrać do nich z problemem. Tymczasem Ryszard Kapuściński (PiS), Barbara Prokop-Staszecka (Przyjazny Kraków), Jerzy Sonik (PO), Barbara Nowak (PiS), Katarzyna Pabian (PO), Agata Tatara (niezależna) w ogóle nie wypisali planów na ten rok.

- Mieszkam w budynku rady dzielnicy. Mieszkańcy wiedzą to i przychodzą do mnie. Spotykam się z nimi - tłumaczy się radny Jerzy Sonik (PO). Ale co z tymi, którzy nie znają adresu radnego? - Faktycznie. Wpiszę terminarz dyżurów na stronie - zapewnia poprawę Sonik.

Wygodne rozwiązanie znalazł Bartłomiej Garda (Przyjazny Kraków). Zamiast harmonogramu spotkań podaje tylko numer stacjonarny, pod którym można się umówić. Pięknie, ale wczoraj przez cały dzień nikt pod nim nie podnosił słuchawki.

Stanisław Zięba (PO) wyznaczył w tym roku tylko jeden dyżur. Na marzec. Jerzy Friediger (Przyjazdny Kraków) na styczeń, a Grzegorz Stawowy (PO) po jednym w styczniu i marcu. Było, minęło, ale co teraz?

Spośród tych, którzy dyżurują bardziej regularnie, większość radnych wyznaczyła dyżury tylko do lipca. Potem zaczęli wakacje - najbliższa sesja odbędzie się 29 sierpnia.

Na 43 radnych tylko 16 wyznaczyło dyżury w sierpniu. Głównie na samym początku lub w końcówce miesiąca, bo po co psuć sobie problemami przyjemne letnie dni. Radny Janusz Chwajoł w ogóle (PO) wykluczył sierpień ze swojego rozkładu jazdy.

- Ale mieszkańcy mają komórkę do mnie i dzwonią. Dzielą się tym numerem. W tym miesiącu już wielokrotnie spotykałem się z mieszkańcami - zapewnia Janusz Chwajoł, radny PO.

Sierpień pominął też Bolesław Kosior (PiS). Trzeba mu jednak przyznać, że w poprzednich miesiącach miał nawet po osiem dyżurów, i to w różnych punktach miasta. Pracowita jest też Grażyna Fijałkowska (PO). Zdyscyplinowana radna ma dyżur w każdy piątek. W sierpniu tak samo. - Od 1998 roku tak robię - mówi radna Fijałkowska. - Dyżury mam razem z szefem mojej dzielnicy. Od razu dowiem się o każdej nowej dziurze w jezdni czy chodnikach do naprawienia - dodaje. W lipcu opuściła tylko jeden piątek, bo musiała się zaopiekować wnukiem.

Część radnych, która ma niewiele dyżurów, na stronie Urzędu Miasta podaje numer telefonu komórkowego. Zrobili tak Mirosław Gilarski (PiS), Jerzy Fedorowicz (PO) i nowy radny Rafał Komarewicz (PK).

Dlaczego radnym nie zależy na spotkaniach z krakowianami? - Dyżury radnych nie są obowiązkowe. Ustawa mówi tylko o utrzymywaniu stałej więzi z mieszkańcami i przyjmowaniu ich postulatów - tłumaczy Beata Kowalówka, dyrektorka Kancelarii Rady Miasta. - Ustawa nie mówi o formie tej więzi. Dyżury są najbardziej powszechne, ale może to być też kontat telefoniczny lub drogą elektroniczną.

Ekspert, z którym rozmawialiśmy, uważa, że powinno się to zmienić. - Mamy tu do czynienia z lekceważeniem wyborców. Należy rozważyć wprowadzenie obowiązku pełnienia dyżurów, a ponadto winno to mieć wpływ na wysokość diety radnego - mówi dr Łukasz Stach, politolog.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
e-chojnow.pl
a ja znam taką radę miasta co podjęła uchwałę odrzucającą wniosek o ustalenie im dyżurów.
k
koko spoko
wystarczy, że się odpowiednio nagłośni medialnie teraz i przy kampani wyborczej.
Ale dziennikarze mają krótka pamięć.

Dieta radnych to jest długoterminowa nagroda za kiełbasę wyborczą jaką obiecywali wyborcom.
Ale jak kilka lat temu wzięli za dużo to prawie żaden nie zwrócił.
A najgłośniej krzyczeli ówcześni radni z PO co teraz pobiegli do sejmu.
I
Internauta
Co za reklamę Pana Chwajoła mam płacić kasę?
Pan Chwajoł jest zajęty produkcją nagrobków a nie jakimiś tam dyżurami!
Ważne, że ma odpowiednie kontakty z odpowiednimi ludźmi !
I tyle w temacie!
Chociaż nie tak do końca, bo przecież za darmo dostaje pieniądze z moich podatków!
Kiedy to się wreszcie zmieni ?
T
Thunderbolt
Jak śpiewa Kukiz: Rozpasłe mordy, krzywe ryje
K..stwo wszędzie tam gdzie wy
Jak ja was k...y nienawidzę
Jak do was bym z kałacha bił
N
NIE DLA PIANO
Nie dziękuję, rejstracji nie dokonam. Temat stary jak świat co roku wraca jak mantra nic nowego. Nawet jesli temat opracowany samemu to jedna nie na tyle interesujacy by się rejstrować i dawać wam swoje dane...
B
Basior.
A jacyś Radni nie? Niby dlaczego? Dlaczego Radni mają nie brać kasy za to że nic nie robią. Przecież radni też należą do Solidarności.....
K
K.
Popieram - Taki SE - Dawna GK była gazetą do czytania, a obecna jest gazetą do oglądania. A za gazetki reklamowe nie będę płacił.
G
Gość
Szanowny Panie Marku,

informacje ze straży miejskiej czy policji pozostaną bezpłatne. Płatne będą wybrane artykuły dziennikarzy "GK".
a
aborynos
....bo abonament jest łatwym i estetycznym STAŁYM wypływem do kieszeni, a żeby uzyskać reklamodawców często-gęsto trzeba się "nafikać koziołków" oraz nieść w sobie jakąś treść. Opłacający abonament jest głupi bo kupił "obiecanke", a jak nie spełniła ona jego oczekiwań, to - może spadać :P
M
Marek
Chętnie zapłacę. Za autorskie teksty, a nie kopie z doniesień straży miejskiej, czy policji. Chętnie zapłacę za teksty dobre po korekcie, a nie za teksty pisane przez stażystów z masą błędów.... Dawna GK była gazetą do czytania, a obecna jest gazetą do oglądania. A za gazetki reklamowe nie będę płacił.
W
Witek
Zero opłat za wydania internetowe. Nie bedziemy was czytać, nie będziemy czytać reklam za które bierzecie pieniądze - powodzenia w utrzymywaniu was przez firmy ktore będa zamieszczać reklamy ktorych nikt nie będzie czytać. System jest uczciwy? G... prawda. Bierzecie kasę za reklamy i jeszcze chcecie w ramach naszej rejestracji przetwarzać nasze dane dla celów marketingowych tzn. przysyłać do nas reklamy i handlować naszymi emailami. Zero oplat, zero reklam, zero spamów.
G
Gość
Tym bardziej że walicie tyle reklam, że aż kolorowo.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska