Piątek, godzina 12. Po obu stronach pl. gen. Pułaskiego stoi sznur busów. Nadjeżdżające autobusy nie mają gdzie przystanąć. Zatrzymują się więc na środku jezdni i wypuszczają pasażerów. Wsiadający muszą przeciskać się między zaparkowanymi busami. Kto zbyt późno dostrzegł "swoją" linię, dobiega do pojazdu w ostatniej chwili.
- W takim bałaganie naprawdę łatwo o wypadek. Nie mówiąc już o komforcie pracy kierowców - mówi Edward Sitko, szef Bocheńskiego Związku Pracodawców. Organizacja chce rozwiązać problem tłoku na pl. gen. Pułaskiego, proponując przeniesienie przystanku busów w rejon ul. Floris, gdzie mieści się tzw. ruski rynek. Przy hali targowej zatrzymywałyby się tylko autobusy RPK i BZUK. - Zaplanowaliśmy nawet spotkanie w tej sprawie. W ostatnim tygodniu października będziemy o tym pomyśle rozmawiać z przedstawicielami władz miasta, powiatu i firm przewozowych - dodaje.
Co o tej propozycji myślą mieszkańcy Bochni? - Dla mnie może zostać wszystko po staremu, przyzwyczaiłam się już do tego bałaganu - mówi Anna Kowalska. Przysłuchująca się temu Ewa Saryńska uważa jednak inaczej. - Przeniesienie busów na ul. Floris to dobry pomysł. Będzie dużo spokojniej - mówi kobieta. - Przecież tak nie da się pracować, ten plac to jakiś horror. "Ruski rynek" czy inne miejsce, jest mi to obojętne. Niech tylko nas przeniosą - mówi Zdzisław Banaś, kierowca busa.
Władze Bochni mają jednak inny pomysł na busy. - Docelowo początkowy i końcowy przystanek dla busów zostanie ulokowany przy dworcu PKP, kiedy powstanie parking w systemie park & ride. Przeniesienie przystanku na plac przy ul. Floris spowodowałoby, że problemy z zaparkowaniem samochodu mieliby m.in. pacjenci przyjeżdżający do przychodni - mówi Anna Kocot-Maciuszek z Urzędu Miasta w Bochni, i przypomina, że teraz kierowcy busów mają możliwość parkowania pomiędzy kursami na pl. Galasa.
Przystanek przy pl. gen. Pułaskiego jest przystankiem, gdzie zatrzymywać się powinni tylko na czas wymiany pasażerów. - Busy przy dworcu? To za daleko od centrum. Mieszkańcy nie będą pewnie specjalnie zadowoleni z tej decyzji - kończy Sitko.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!