Na Podhalu z dnia na dzień gęstnieje tłum feryjnych gości - tych indywidualnych i zorganizowanych grup. Pierwsi w tym roku wypoczywają mieszkańcy województw: lubelskiego, łódzkiego, śląskiego, podkarpackiego i pomorskiego. Na razie tylko nieliczni kwaterodawcy narzekają na słabe obłożenie. - Owszem, widać już u nas w Białce, że ferie się zaczęły - mówi Ewa Galik z ośrodka wypoczynkowego Na Bani. - Gości jest naprawdę sporo, i we wsi, i na stokach. Ale miejsca jeszcze mamy. Trasy w Białce, jak dodaje pani Ewa, działają wszystkie.
Torturowali psa aż urwała mu się głowa. To była taka zabawa po pijanemu
Sporo jest wypoczywających i w innych miejscowościach Podhala, m.in. w Bukowinie, Poroninie, Zakopanem. W tym ostatnim goście rozlokowali się przede wszystkim na Pardałówce, Olczy, Cyrhli. - U mnie do 14 lutego jest dobrze, mam dużo gości i dopiero gdy zaczynają się ferie warszawskie, jest bieda - tłumaczy Tomasz Gawlak Kubik, właściciel Willi "Kubik" na Pardałówce. - Po 20 lutego jest już bardzo pusto. I przyznam, że jestem tym zdziwiony! Zważywszy, jak Słowacy reklamują się w Polsce i Warszawie, myślę, że goście ze stolicy wybierają wypoczynek u naszych sąsiadów.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!