https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż nie wiedzą, czy parking w Bochni jest legalny

Małgorzata Więcek-Cebula
Z  tego urzędniczego zamieszania nic sobie nie robią kierowcy, którzy bez oporów korzystają z parkingu obok dworca PKP
Z tego urzędniczego zamieszania nic sobie nie robią kierowcy, którzy bez oporów korzystają z parkingu obok dworca PKP Małgorzata Więcek - Cebula
Nadal nie wiadomo, czy parking powstały na terenie dawnego dworca PKS w Bochni, został wybudowany legalnie. Sprawa utknęła w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Krakowie, do którego odwołali się urzędnicy bocheńskiego magistratu. Odwołali się, bo cztery miesiące temu powiatowy inspektor nadzoru nakazał rozebrać parking.

Czytaj także: Powiat bocheński: ksiądz pił, jechał i wyleciał z parafii

- Teraz czekamy, nawet wysłaliśmy pismo do WINB prośbą o udzielenie informacji, na jakim etapie jest postępowanie odwoławcze, ale jeszcze nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi - mówi Tomasz Przybyło, zastępca burmistrza Bochni.

Budowa parkingu, realizowana jeszcze przez poprzednią ekipę, ruszyła w połowie ubiegłego roku. Teren wyrównano i wyasfaltowano. Roboty wykonywano w oparciu o zgłoszenie, które stosownym trybem przesłano do Starostwa Powiatowego w Bochni.

Nieprawidłowości w realizacji tej inwestycji dopatrzył się jednak PINB, który stwierdził, że zakres prac na placu jest na tyle duży, że wymaga stosownego pozwolenia na budowę. Ponieważ takiego dokumentu brakowało, inspektor nakazał przerwanie prac i zobowiązał urzędników do przygotowania projektu budowlanego. Na uzupełnienie braków miasto miało czas do końca ubiegłego roku. Urzędnicy zostali też zobowiązani do "legalizacji" inwestycji, co wiązało się z opłatą 200 tysięcy złotych.

Ponieważ miasto nie dopełniło tych formalności, PINB wydał decyzję o rozbiórce parkingu. Samorządowcy z Bochni, wykorzystując przysługujące im prawo, odwołali się od niej do inspektora wojewódzkiego. Wczoraj usiłowaliśmy się dowiedzieć, na jakim etapie jest ta sprawa. Szef tej jednostki - jedyna osoba upoważniona do udzielania informacji - jest jednak na urlopie. Nic o tej sprawie nie powiedzieli nam także pracownicy inspektoratu w Bochni. - Cóż, czekamy nadal. Jeśli WINB podtrzyma decyzję, będziemy zmuszeni zaskarżyć takie orzeczenie. Nasze stanowisko jest takie, że prace wykonane na placu przez poprzedniego burmistrza nie wymagały uzyskania pozwolenia na budowę - mówi Przybyło.

Z tego urzędniczego zamieszania nic nie robią sobie mieszkańcy Bochni. Wszystkie osoby, z którymi wczoraj rozmawialiśmy na ten temat, zgodnie podkreślały, że parking w tym miejscu był potrzebny. - Nawet jeśli nie wszystko było zrobione tak, jak należy, to do tej pory powinno zostać wyjaśnione - przekonywali zmotoryzowani.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
trytum
Parking jest nielegalny bo lezy na terenie ktorego wlascicielem jest diecezja wiec nalezy go zamknac i wybudowac tam kosciol.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska