https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wernisaż niezwykłej wystawy w Zagrodzie Maziarskiej w Łosiu. Natalia Hładyk przywraca pamięć swoich łemkowskich babkach i prababkach

Lech Klimek
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W Zagrodzie Maziarskiej, łosiańskiej filii Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów odbył się wernisaż niezwykłej wystawy będącej kulminacyjnym punktem pierwszej części projektu artystyczno-badawczy Natalii Hładyk, Łemkini, artystki malarki, szefowej Centrum Kultury im. B. Antonycza w Gorlicach. Projek zrestytuowany jest W czepcu urodzona, rekonstrukcje rodzinne.

Cały projekt to rekonstrukcja pięciu elementów kobiecego łemkowskiego stroju podkreślających status noszącej go osoby.


- Tytułowy projekt jest moją rodzinną opowieścią o kobietach, które nie miały tyle szczęścia, co ja - mówi Natalia Hładyk. - Moje babki, prababki żyły w innych, trudnych czasach. Biednych, naznaczonych wojnami i deportacją. W wyniku tego ostatniego wydarzenia nasze rodzinne pamiątki zostały utracone, pozostały tylko wspomnienia mojej babci, Anny Adzymy z domu Dedła, która urodziła się w 1932 roku w zdyńskim przysiółku Ług w powiecie gorlickim - dodaje.


Oprócz zrekonstruowanych elementów kobiecego, łemkowskiego stroju, czyli czepca, krezy, paciurków (korali), gerdanu oraz party (obrzędowe, weselne nakrycie druhny) na wystawie znalazły się również opisy, świadectwa i fotografie rodzinne.


- Tych ostatnich jest niewiele, głównie z lat 50. ubiegłego wieku - opowiada Natalia Hładyk. - Starsze, przywiezione między innymi przez moją praprababkę z Ameryki, zostały zniszczone przez polskiego żołnierza na jednej ze stacji rozładunkowych PKP na Dolnym Śląsku w czasie deportacji w akcji Wisła - dopowiada.


Rekonstrukcji pięciu elementów kobiecego stroje dokonywała na podstawie ustnych świadectw babci, kwerend muzealnych, a także archiwalnych fotografii pochodzących z Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie.


- Nie mam pewności, czy moje rekonstrukcje wiernie oddają ozdoby przodkiń, ponieważ babcia nie pamięta szczegółów - zaznacza.


W swojej pracy Natalia cofnęła się w czasie, pięć pokoleń wstecz, do historii zapamiętanej przez babcię Annę, która pamięta swoją babcię, a praprababcię Natalii, Anne Sterżen z domu Nosal. To właśnie ona jest pierwsza w tej sztafecie pokoleń.

Kolejną odsłona projektu będzie prezentacja artystyczne przetworzonych zrekonstruowanych elementów. Staną się one częściami malarskich kompozycji.

Dzieje się w regionie

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska