https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Więcej terenów huty otworzy się na miasto

Grzegorz Skowron
Wojciech Matusik
Gospodarka. Jeszcze pół roku potrzebują urzędnicy wojewody na przygotowanie umowy z ArcelorMittal, która umożliwi inwestycje na gruntach niepotrzebnych koncernowi.

- To nie jest tak, że nic się nie dzieje. Cały czas intensywnie pracujemy nad tym, by projekt Nowa Huta Przyszłości w części, za którą ma odpowiadać rząd, był jak najszybciej realizowany - zapewnia wojewoda małopolski Józef Pilch.

Do tego potrzebne jest podpisanie z ArcelorMittal umowy dotyczącej uregulowania spraw własnościowych obszaru o powierzchni około 750 hektarów. Te grunty są w użytkowaniu wieczystym koncernu hutniczego. W zamian za zwrócenie państwu ok. 277 ha prawo użytkowania pozostałych 473 zostanie przekształcone w prawo własności. Nieruchomości oddane wojewodzie (m.in. budynki administracyjne) zostaną otwarte na nowe inwestycje.

Wstępne uzgodnienia w tej sprawie zapadły rok temu. - To były bardziej chęci, teraz musimy wszystko dokładnie sprawdzić i przygotować dokumenty. Będziemy gotowi jesienią i wtedy przedstawimy umowę do akceptacji stronie rządowej - mówi wojewoda Pilch.

Ale nawet urzędnicy podlegli wojewodzie zaznaczają, że na załatwienie wszystkich formalności trzeba od sześciu do siedmiu miesięcy. Nie jest też tak, że poprzednicy wyrazili tylko gotowość zawarcia porozumienia z ArcelorMittal, bo obecna ekipa od kilku miesięcy weryfikuje dokumenty, które miały być podstawą umowy regulującej sprawy własnościowe.

Do tego dochodzą okoliczności, których wcześniej nie przewidziano. W pierwotnej wersji umowa zamiany miała też objąć 4 ha gruntów rolnych, co po wprowadzeniu ograniczeń w obrocie ziemią rolną jest niemożliwe. Na koniec trzeba jeszcze uaktualnić wyceny wszystkich nieruchomości. Te wszystkie działania zajmą do siedmiu miesięcy.

Ale jest też korzyść z opóźnień. ArcelorMittal może przenieść tzw. tlenownię w głąb swojego terenu, dzięki czemu obszar między budynkami dawnego centrum administracyjne- go huty a kopcem Wandy zostanie udostępniony jako miejska przestrzeń publiczna. Przy okazji wojewoda chce przygotować w tym rejonie ok. 120 ha, które będą czekać na jednego, dużego inwestora.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xxzx
kopca nie b edzie
p
pozdro
głupiś jak but i kto niby ci będzie w tych fabrykach pracował? ty nie rozumiesz, że ludzie nie chcą w przemyśle pracować? po to się w krajach wysokorozwiniętych wprowadza robotyzację? Ludzie chcą pracować w konsultingu, designie, projektowaniu, wzornictwie przemysłowym, sprzedaży, itd. więc w biurowcach mając pracę adekwatną do wykształcenia, a gdzie to roboty czy monterzy składają to im to ryba. Z jednym się zgadzam mam nadzieje, że na tej pipidówie nie zbudują biurowców bo to kompletnie źle skomunikowane tereny już lepsza koncepcja AirportCity biurowego w Balicach przy lotnisku :)
G
Gość
Oby nie wybudowano tam żadnego biurowca. Biura to zakała naszych czasów i biurowce trzeba wyburzyć. Może by ściągnięto fabryki, które z Krakowa usunięto (Wawel, Vistula, Armatura, Miraculum, zakłady im. Dąbrowskiego...).
W
Wanda
Którędy będziemy chodzić na kopiec jak teraz budują tam S7
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska