Peszko w Wieczystej to nie wszystko. Piorunujący efekt
Zakontraktowanie przez klub z klasy okręgowej (szósty poziom w Polsce) byłych reprezentantów kraju, Peszki i Majewskiego, musiało zostać zauważone. Zwłaszcza, że to kolejni znani gracze w zespole, żeby wspomnieć choćby bramkarza Michała Miśkiewicza. „Medialny” jest zwłaszcza ten pierwszy, ma fanów w całym kraju, jest bohaterem memów, potrafi wzbudzić zainteresowanie swoimi wypowiedziami.
- Casus Wieczystej nie ma precedensu w Polsce, jeśli chodzi o skalę inwestycji w lokalny, mały klub – mówi Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. - Tak duża popularność to suma kilku efektów, także marketingowych. Właściciel znany jest z działalności w piłce (wcześniej Kwiecień był sponsorem Wisły – przyp.), do swojego doświadczenia dołączył element popularności zawodników. Wieczysta to taki ukryty skarbczyk, klub kiedyś grał nawet w trzeciej lidze, idea występów na wysokim szczeblu została wskrzeszona. Poszły za tym konkretne, przemyślane działania, nie tylko transfery, ale i inwestycje w infrastrukturę, co dało efekt piorunujący. To oczywiście na razie jest w miniskali, w kolejnych latach ten potencjał powinien się jeszcze bardziej odblokować.
Sławomir Peszko, jakiego nie znacie. Trener Wieczystej Krakó...
Wieczysta broniła się przed spadkiem, teraz walczy o awans
Aby pokazać drogę, jaką przebył ostatnio klub z ul. Chałupnika, wystarczy zaznaczyć, że w lecie 2018 Peszko był z kadrą na mistrzostwach świata w Rosji, a Wieczysta – jako beniaminek klasy okręgowej – broniła się przed spadkiem. Później w klubie nastały lepsze czasy. W tym sezonie ma zacząć realizować się marsz w górę – celem jest pierwsza liga. Nie przeszkodziły nawet już dwa potknięcia, bo Wieczysta dwukrotnie przegrała walkę o awans do IV ligi (poprzedni sezon został zakończony po jednej rundzie).
- Bardzo nas cieszy, że się rozwijamy. Przecież jeszcze niedawno klub miał problemy finansowe i mógł w ogóle przestać istnieć – zauważa Jacek Ścigalski, który w Wieczystej jest – na dobre i na złe – od wielu lat. - Jest nowy człowiek, pan Kwiecień, nadszedł nowy czas i udało nam się odbić od dna. Teraz idziemy do góry.
Najmocniejsze argumenty medialne Wieczysta wykorzystuje, jest o niej głośno. Liczba fanów oficjalnego profilu na Facebooku, która przed „erą Kwietnia” była poniżej tysiąca, teraz już przekroczyła 15 tys. (dla porównania – I-ligowa Puszcza Niepołomice ma 7,3 tys. polubień profilu, II-ligowe drużyny Hutnik Kraków – 10 tys., Garbarnia – 8 tys.). W Krakowie i okolicy bardziej popularne pod tym względem są tylko Wisła i Cracovia. Transmisja z ostatniego meczu „Żółto-Czarnych”, z Nadwiślanem, ma w serwisie YouTube ponad 50 tys. wyświetleń. O Wieczystej były reportaże w telewizji, a informacje o meczach trafiają na główne strony ogólnopolskich serwisów sportowych. Żaden inny klub z „okręgówki” nie może się pochwalić takim zainteresowaniem.
- Bardzo fajnie, że ludzie o nas mówią, piszą, ale my jesteśmy od tego, żeby grać na boisku. Na tym będziemy się skupiać – mówił na początku sezonu kapitan Wieczystej Adrian Jurkowski.
Wieczysta robi show. Peszko i spółka są magnesem dla kibiców
Peszko i spółka przyciągają też tłumy na trybuny stadionów w Krakowie i okolicy. Bo też na którym meczu w regionie można zobaczyć w akcji piłkarskie gwiazdy, znane głównie z telewizji? Spotkania są czymś w rodzaju pikniku – tak zresztą powinno być w niższych ligach. Główni aktorzy widowiska wywiązują się z swojej roli, drużynie nie sposób odmówić zaangażowania na boisku, nie jest tak, że próbuje zwyciężyć jak najmniejszym nakładem sił. Zespół gra widowiskowo i strzela dużo bramek (114 w 14 meczach ligowych, czyli ponad 8 na każde spotkanie!), ma kilka „dwucyfrówek” na koncie (rekord to 14:0 z Orlętami Rudawa). Rundę jesienną w grupie II wygrał z kompletem zwycięstw.
- Fajnie, że tyle osób interesuje się naszą drużyną – mówi Ścigalski. - Na spotkania przychodzi nawet ponad tysiąc widzów, nie tylko z naszego osiedla. Wiadomo, że kibice lubią, gdy pada dużo bramek i drużyna wygrywa. U nas nie ma biletów za wstęp, warunki do oglądania meczu są coraz lepsze, nie dziwi nas, że chętnie przychodzą ludzie z innych części Krakowa.
Wieczysta rozwija się i pięknieje
Klub ma też solidne zaplecze, którego mogą pozazdrościć ekipy z wyższych lig: poważny sponsor na koszulkach, postępująca modernizacja stadionu (ponad 1300 krzesełek) i warunków do treningu (to także inwestycja w drużyny młodzieżowe), duży wybór gadżetów kibicowskich (jest nawet piwo „Wieczysta”), maskotka na meczach (Wieczystek). Działa też Klub Przyjaciół Wieczystej, organizujący m.in. wyjazdy na spotkania w innych miejscowościach. Pojawiają się wprawdzie głosy, że ta moda wkrótce przeminie (podobnych przypadków w naszym kraju nie brakuje), to w klubie wierzą, że uda się zrealizować plany.
- Słyszymy, że to wszystko za chwilę się skończy, że zostaniemy kolejnym klubem, którym sponsor przestał się interesować. Uważam, że tak nie będzie. Pan Kwiecień jest stąd, z naszego osiedla, od dawna był z nami sercem. To nie jest przypadkowa osoba, która wymyśliła sobie inwestycję w jakiś klub i szybko się tym znudzi – mówi Ścigalski.
Kibice na meczu PP Hutnik II - Wieczysta obejrzeli 11 goli, ...
Sławomir Peszko na Dąbskim. Mecz Dąbski - Wieczysta w klasie...
Kibice na meczu Pucharu Polski: Wieczysta Kraków - Sokół Koc...
Kibice na meczu Wieczysta Kraków - Piast Wołowice. Znajdź si...
Kibice na meczu Wieczysta Kraków - Wiślanie Jaśkowice w Regi...
Klasa okręgowa Kraków. Kibice na meczu Grębałowianka - Wiecz...
Kibice na meczu Wieczysta - Bronowianka w klasie okręgowej K...
Klasa okręgowa Kraków, grupa II. Kibice na meczu Wieczysta -...
Kibice na meczu Wieczysta Kraków - Skawinka Skawina w Puchar...
