Bramkarz bohaterem Wieczystej w meczu z Olimpią
- Na pewno wynik nie jest zadowalający. 0:0 u siebie - nigdy nie bierzemy pod uwagę, że to się wydarzy. Bo niemal zawsze strzelamy z przodu, a nie tracimy z tyłu - mówił Peszko.
Co więcej, drużyna po prostu zagrała słabo, rywale - uciekający z dołu tabeli - zrobili znacznie lepsze wrażenie. To oni byli bliżej zwycięstwa, ale świetnie w bramce gospodarzy spisywał się Antoni Mikułko.
- Od początku meczu mieliśmy bardzo duży problem z prowadzeniem gry. Bardzo dużo niedokładności, niechlujności w naszych poczynaniach, mało zorganizowanego pressingu - wyliczał Peszko. - Reagowaliśmy czterema zmianami, by wprowadzić świeżych zawodników, którzy może mniej grali. Weszli, aby odmienić oblicze, natomiast obraz gry się nie zmienił. Antek Mikułko wybronił trochę sytuacji, mogliśmy przegrać.
Zmiany nie poprawiły gry Wieczystej
Mino problemów faworyt mógł w końcówce przechylić szalę na swoją stronę. Wyborną okazję - w zasadzie jedyną klarowną w całym meczu - w 82 min miał Manuel Torres, ale tym razem spudłował z 10 metrów. Biorąc pod uwagę aktywa w ofensywie, to pod tym względem dla Wieczystej był to jeden z gorszych występów. Po raz trzeci w tym sezonie najskuteczniejsza ekipa w lidze nie strzeliła gola. Na pocieszenie jest fakt, że pierwszy raz zdobyła w ten sposób punkt, do tego przedłużyła do 8 meczów serię bez porażki (7 wcześniejszych spotkań wygrała).
- Oczywiście nie w każdym meczu stworzymy dziesięć, jedenaście sytuacji i cały czas będziemy prowadzić grę. Zrozumiem, gdy przychodzi gorszy moment, ale na pewno nie było to rozluźnienie, bo na to nie pozwolę w drużynie. Przy odrobinie szczęścia była szansa zgarnąć trzy punkty, ale tak się nie stało - mówił Peszko.
Dodał też: - Wiem, jaki błąd popełniłem w tygodniu. Na pewno coś z tego meczu wyniosę.
Trener gości Grzegorz Niciński tak ocenił to spotkanie: - Jestem zadowolony z gry. Przez 90 minut byliśmy równorzędną drużyną, mieliśmy swoje sytuacje, śmiem twierdzić, że nawet więcej. Cieszy nas dobra gra, myślę, że pozostawiamy dobre wrażenie. Przed nami trzy mecze ligowe. Jeśli będzie tak grać, to myślę, że zdobędziemy punkty, które są nam bardzo potrzebne, bo chcemy przezimować jak najwyżej w tabeli - ocenił.
