FLESZ - Trwa sezon na arbuzy. Jak wybrać najlepszego?

„Wiedźmin. Turbolechita” to satyra na istniejącą i nieistniejącą rzeczywistość, teatralne zmierzenie się z tożsamością Polaków, skonfrontowanie ze stereotypami, schematami i kompleksami. Ten spektakl to brutalna walka z potworami – tymi, które faktycznie są, które być mogą i tymi, których tak naprawdę nie ma. To rzecz o nas.
W brawurowej kreacji Juliusz Chrząstowski mierzy się z dręczącymi nasz kraj demonami, niewygodną historią, obala stereotypy. A robi to w sposób mistrzowski – wciąga widza całkowicie w tę zabawną, momentami prowokującą historię napisaną przez Ziemowita Szczerka, laureata Paszportu Polityki.
"Na scenie pojawia się Wiedźmin, ale nie zwykły wojownik z długimi włosami biegle władający mieczem. Nie. Wreszcie zjawi się ON – wyczekiwany od pokoleń mesjasz, zbawiciel, superbohater, w którego żyłach płynie prawdziwa polska krew. Janusz. Słowianin. Turbolechita. To w nim są pokładane wszystkie nadzieje, on jako jedyny wędrując przez krainy istniejące i nieistniejące, spotykający na swojej drodze prawdziwe monstra, osobliwe figury, wynaturzone postaci zrobi porządek i wprowadzi zmianę, dobrą zmianę" - czytamy o spektaklu na stronie teatru.
Na scenie Juliuszowi Chrząstowskiemu w ostatni czerwcowy weekend towarzyszyć będą: Krystian Durman, Paweł Harańczyk, Karol Miękina, Maciej Ferlak, Grzegorz Janeczek, Grzegorz Witek oraz Łukasz Błażejewski.
26-27 czerwca, godz. 19:15, Scena Główna Teatru Nowego Proxima.