"Wiedźmin". Zwiastun już w Internecie
Jeśli ufać niespełna dwuminutowemu zwiastunowi, to serial zrealizowany na podstawie prozy Andrzeja Sapkowskiego, śmiało będzie mógł stanąć w jednym rzędzie z takimi hitami jak „Gra o Tron” czy „Wikingowie”. Znalazło się w nim bowiem wszystko to, co fani fantasy lubią najbardziej: sceny walki, magia, miłość i polityczne intrygi, ujęte w atrakcyjną wizualną oprawę.
Nic więc dziwnego, że zwiastun spotyka się z entuzjastycznymi reakcjami (chociaż dyżurny zarzut „braku słowiańskości” również pojawia się w internetowych komentarzach).
W kwestii fabuły producenci „Wiedźmina ”dotychczas byli dość tajemniczy. Na podstawie trailera można przypuszczać, że serial skupi się nie na awanturniczych wątkach sagi, ale raczej pobawi relacjami i charakterami stworzonych przez Sapkowskiego bohaterów. Choć machania mieczem i zabijania potworów pewnie też nie zabraknie.
W rolach głównych zobaczymy Henry’ego Cavilla (Geralt), Freyę Allan (Ciri), Anyę Chalotrę (Yennefer) oraz Macieja Musiała. Zdjęcia do „Wiedźmina” realizowano w Budapeszcie, w Hiszpanii, na wyspach Kanaryjskich, oraz w Polsce, na Zamku w Ogrodzieńcu.
Nie podano jeszcze daty premiery serialu, jednak zgodnie z zapowiedziami Netflixa, możemy spodziewać się jej jeszcze w tym roku. Pierwszy sezon na składać się z ośmiu epizodów i nie będzie to familijna produkcja w stylu „Władcy pierścieni”. - Obejrzałam pierwsze kadry z „Wiedźmina” i jedno jest pewne: to nie film dla pięciolatków - napisała na Twitterze producentka serialu.
