Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większe odszkodowania za molestowanie. Ministrant może żądać od kurii 500 tys. zł

q
Prawnik wykorzystanego przez księdza ministranta poważnie rozważa zwiększenie kwoty, której żąda od bydgoskiej i wrocławskiej kurii z 300 tys. zł do 500 tys. Zł – podał portal Onet. To efekt niedawnego wyroku poznańskiego sądu oraz analizy odszkodowań przyznanych w podobnych sprawach za granicą. Wspomniany wyrok dotyczy przyznania młodej kobiecie, w przeszłości gwałconej przez księdza, miliona złotych odszkodowania oraz dożywotniej renty w wysokości 800 zł.

Bydgoski adwokat Janusz Mazur chce dokładnie przyjrzeć się orzeczeniom obu instancji, gdyż sam prowadzi podobną sprawę, w której reprezentuje studenta w przeszłości wykorzystywanego przez księdza Pawła K. Mieszkający wówczas w okolicach Wrocławia duchowny w 2005 r. usłyszał pierwsze zarzuty molestowania chłopców oraz posiadania dziecięcej pornografii, po czym został przeniesiony do Bydgoszczy, gdzie prowadził lekcje religii w gimnazjum i opiekował się ministrantami. Spędził tam kilka lat, a potem wrócił na Dolny Śląsk.

W 2015 roku został skazany na 7 lat więzienia. Według śledczych wykorzystywał seksualnie ministrantów przez 10 lat. Mecenas Mazur w imieniu swojego klienta pozwał kurię bydgoską oraz wrocławską o odszkodowanie w wysokości 300 tys. zł. Jak można przeczytać w pozwie, kurie świadomie przenosiły kapłana z miejsca na miejsce i bez ich wpływu nie doszłoby do wykorzystywania chłopca. Możliwe jednak, że żądana kwota urośnie niedługo do 500 tys. zł. Prawnik decyzję w tej kwestii ma podjąć w ciągu kilku kolejnych tygodni.

- Bazując na sprawach kanadyjskich, amerykańskich czy słynnej aferze ukazanej w filmie "Spotlight" albo książce "Grzechy śmiertelne" można określić wysokość roszczeń w granicach 100 tys. dolarów - zaznacza w rozmowie z Onetem mecenas Mazur. - Mojemu klientowi proponowano wcześniej 40 tys. zł w ramach ugody i zrzeczenia się roszczeń. My wcześniej wnosiliśmy o 300 tys. zł, więc czemu miałbym teraz nie spróbować walczyć o więcej na korzyść klienta, skoro niedawno zasądzono milion złotych? - powiedział Onetowi Janusz Mazur.

Adwokat zaznacza, że każda sprawa jest inna i inna jest również krzywda każdej ofiary pedofilii. Jego klient jest studentem z niezamożnej rodziny, któremu przyda się każda złotówka. Natomiast skutki wykorzystania odczuwa do dziś. Jego zdaniem odpowiedzialność za to ponosi nie tylko Paweł K., ale też inni duchowni.

- Mojego klienta poznał w 2006 r. jako ministranta - mówi Janusz Mazur. - Przygotowywał go i "urabiał" w ramach "ekskluzywnej pedofilii", jak określili to biegli. Zarzucał na niego swego rodzaju pajęczynę. Później dopuścił się już bezpośrednich czynności związanych z molestowaniem, które miały miejsce w latach 2011-2012, gdy mój klient miał 14 lat. Chciałbym, żeby ta sprawa też była precedensem, bo instytucje również powinny brać odpowiedzialność za pedofilię, nie tylko skazani. Gdyby nie przenoszenie księdza, mój klient nigdy by go nie poznał - zaznacza adwokat.
Źródło: Onet

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Większe odszkodowania za molestowanie. Ministrant może żądać od kurii 500 tys. zł - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska