https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ofiary księdza pedofila współwinne? Jest reakcja delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży oraz apel do biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża

Paweł Michalczyk
Biskup tarnowski Andrzej Jeż w komunikacie m.in. przekazał "słowa przeproszenia do wszystkich Osób skrzywdzonych i ich rodzin"
Biskup tarnowski Andrzej Jeż w komunikacie m.in. przekazał "słowa przeproszenia do wszystkich Osób skrzywdzonych i ich rodzin" Archiwum Diecezja Tarnowska
Pozew ofiar byłego księdza z diecezji tarnowskiej spotkał się z odmową ze strony władz kościelnych. Ośmiu mężczyzn molestowanych w dzieciństwie przez Mariana W. zażądało od diecezji tarnowskiej w sumie 12 mln zł odszkodowania, po 1,5 mln zł na osobę. W odpowiedzi pełnomocnika diecezji na pozew miało paść sformułowanie, że sami pokrzywdzeni mieli przyczynić się do swojej krzywdy, chodząc do księdza. Biskup tarnowski stanowczo odcina się od takiego stanowiska.

Diecezja tarnowska odmawia 12 mln zł zadośćuczynienia ofiarom byłego księdza Mariana W.

O pozwie ośmiu mężczyzn, którzy byli w dzieciństwie ofiarami byłego już księdza Mariana W., informowaliśmy TUTAJ.

Choć roszczenie wpłynęło do wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Tarnowie już w kwietniu 2024, do tej pory nie odbyła się ani jedna rozprawa. Władze diecezji odniosły się jednak do żądań zawartych w pozwie, odmawiając wypłaty 12 milionów złotych zadośćuczynienia. „Trudno ażeby odpowiedzialnością zbiorową za przestępstwo dokonane przez konkretnych ludzi obarczano całą wspólnotę diecezji. [...] Czym innym jest przychodzić pokrzywdzonym z pomocą, a czym innym ponosić odpowiedzialność za przestępstwa popełnione przez drugich” - przekazano w oświadczeniu.

' Pokrzywdzeni mieli przyczynić się do swojej krzywdy, chodząc do księdza"

Obecnie znana jest już treść odpowiedzi, jaką pełnomocnik diecezji przekazał ofiarom. Według adwokata Jarosława Głuchowskiego, który reprezentuje pokrzywdzonych, padły w niej niegodne Kościoła sformułowania.

- Stanowisko to zawiera bardzo kontrowersyjne tezy, jakoby sami pokrzywdzeni mieli przyczynić się do swojej krzywdy, chodząc do księdza - mówi Jarosław Głuchowski.

Jak podano 26.11 w "Faktach" TVN, odpowiedź pełnomocnika tarnowskiej kurii na pozew zawiera m.in. stwierdzenie, że "działania księdza Mariana W. nie spotkały się [...] ani ze stanowczym sprzeciwem powodów, ani z próbami szukania przez powodów pomocy u innych osób. Należy zatem rozważyć kwestię przyczynienia się powodów do rozmiaru szkody, przez przyczynianie się do częstotliwości i intensyfikacji zachowań powodujących szkody". [...] można wyprowadzić wniosek, że powodowie akceptowali zachowanie księdza Mariana W. wobec nich".

- To jest trochę szokujące i druzgocące stanowisko z prostej przyczyny: psychologia, psychiatria już wielokrotnie udowadniały, że jest syndrom zależności ofiary od sprawcy, zwłaszcza jeśli ofiara jest młoda, a sprawca dysponuje autorytetem. Jednocześnie takie stanowisko jest bardzo, ale to bardzo krzywdzące dla klientów. Są oni rozemocjonowani, nie rozumieją, dlaczego ponownie się ich wiktymizuje, czyni się ich znowu ofiarami. Już raz byli skrzywdzeni przez księdza, teraz są skrzywdzeni przez stanowisko diecezji i niewątpliwie uczynimy odpowiedź na to stanowisko diecezji - zapowiada adwokat Jarosław Głuchowski.

Diecezja tarnowska reaguje na doniesienia medialne

Do publikacji odniósł się biskup tarnowski Andrzej Jeż w komunikacie opublikowanym na stronie diecezji.

"W związku z ostatnimi publikacjami medialnymi zarzucającymi, że ze strony diecezji tarnowskiej sugerowana jest współwina Skrzywdzonych przez byłego księdza Mariana W., pragnę w sposób jednoznaczny i stanowczy oświadczyć, że stoimy na stanowisku, iż absolutnie nie można w żadnym stopniu obarczać winą Osób skrzywdzonych za przestępcze działania księdza Mariana W. i za jego zaburzenia preferencji seksualnych" - czytamy w tekście datowanym na 28.11.2024.

Siedziba tarnowskiej kurii diecezjalnej
Siedziba tarnowskiej kurii diecezjalnej Paweł Michalczyk

Hierarcha przypomniał, że od kilku lat w diecezji tarnowskiej realizowany jest pierwszy w Polsce, wyspecjalizowany program duchowej i psychologicznej pomocy pod nazwą „Od Łez do Łaski”. "Program skierowany jest do każdego, kto doznał przemocy seksualnej, fizycznej, emocjonalnej lub duchowej w dzieciństwie, okresie dojrzewania lub dorosłości. Również każda Osoba skrzywdzona, która zgłasza się do kurii w Tarnowie, otrzymuje propozycję konkretnej pomocy, i jeśli tylko zechce, może z niej skorzystać a także otrzymać środki na pokrycie kosztów terapii, która może trwać przez szereg lat" - czytamy w komunikacie biskupa Andrzeja Jeża.

Tekst opublikowany na stronie diecezji tarnowskiej kończy się przeprosinami. "Kieruję ponownie słowa przeproszenia do wszystkich Osób skrzywdzonych i ich rodzin, a także wyrażam żal z powodu krzywdy, jaka została im wyrządzona. Słowa przeproszenia kieruję również do wszystkich, którzy w wyniku zamętu medialnego, jaki powstał wokół stanowiska prezentowanego w tej kwestii zarówno przeze mnie jak i przez diecezję, poczuli się zgorszeni. Jednocześnie zapewniam, że wszystkie zgłaszane do nas sprawy są podejmowane oraz prowadzone z wielką dbałością i należytym wyczuleniem na dobro Osób skrzywdzonych."

Do sprawy odniósł się też Krzysztof Nocek, pełnomocnik diecezji tarnowskiej. W wydanym oświadczeniu stwierdził, że odpowiedź na roszczenia ofiar Mariana W. liczyła kilkadziesiąt stron, a cytowane medialnie fragmenty są "oderwane od rdzenia stanowiska", mając na celu zdyskredytowanie diecezji.

"Fundamentalnym bowiem stwierdzeniem, które zostało umieszczone w stanowisku pełnomocnika Diecezji Tarnowskiej jest, iż 'absolutnie nie można obarczyć powodów w żadnym stopniu winą za zaburzenia preferencji seksualnych księdza Mariana W., ani też za podejmowanie przez niego bezprawnych działań’. Podkreślenia bowiem wymaga, iż pełnomocnik strony pozwanej wystosował odpowiedź na pozew, w której zakwestionowana została nade wszystko prima facie możliwość przeniesienia odpowiedzialności cywilno-prawnej na Diecezję za ekscesy i przestępcze zachowania byłego już księdza Mariana W. Roszczenia powodów są kontestowane zarówno co do zasady, jak również wysokości" - przekazał w oświadczeniu Krzysztof Nocek.

Delegat KEP apeluje do biskupa Andrzeja Jeża "o wycofanie się z błędnej argumentacji"

W piątek na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Polski pojawił się komunikat kierownika Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży ks. Piotra Studnickiego.

"Jesteśmy przekonani, że w argumentacji procesowej konieczna jest rzetelna wiedza nt. dramatu wykorzystania seksualnego i empatia wobec tych, którzy w taki sposób zostali skrzywdzeni. W związku z tym zaapelowaliśmy do biskupa o wycofanie się z błędnej argumentacji. Jest to jeden z koniecznych warunków do naprawienia wyrządzonych krzywd - czytamy".

Niżej podano, że list do bp. Andrzeja Jeża został przygotowany i podpisany przez Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży abp. Wojciecha Polaka oraz Tośkę Szewczyk, Roberta Fidurę, prezeskę Fundacji Świętego Józefa KEP Martę Titaniec i ks. Piotra Studnickiego.

We wrześniu br. zakończył się wieloletni proces Mariana W. Sąd Rejonowy w Nowym Targu uznał go za winnego, skazując go na 12 lat więzienia oraz 255 tys. zł zadośćuczynienia dla 11 pokrzywdzonych - więcej TUTAJ.

Przysięga Wojsk Obrony Terytorialnej w Tarnowie

emisja bez ograniczeń wiekowych

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska