W domu Piotra Lekkiego uderza mnogość akcesoriów rockmana. Już po wejściu, na klatce schodowej wiszą plakaty, upamiętniające koncerty w ramach cyklu Bochnia Rocks!, realizowanego od 2014 roku. Pracownia gospodarza pełna jest gitar, pamiątek, a także okładek płyt i plakatów z autografami. Gdy zaś wchodzimy do studia nagrań, na frontowej ścianie wita nas spojrzenie Lemmy’ego, legendarnego lidera Motörhead.
– Żartuję, że zbieram materiały do muzeum rock’and’rolla – uśmiecha się gospodarz. Eksponatów już teraz mu nie brakuje, wiele z nich ma już wartość historyczną, jak choćby pas od gitary basowej nieżyjącego już Nathaniela Petersona z jego autografem złożonym podczas wizyty w Bochni w 2017 roku.
Pasja Piotra Lekkiego do muzyki rozpoczęła się, gdy kończył szkołę podstawową i wybierał średnią. Włosy zapuścił w wieku 14 lat, w tym samym wieku dostał pierwszą gitarę akustyczną, którą jego tata kupił w ówczesnym Związku Radzieckim. Miał się na kim wzorować, bo zasłuchiwał się w muzyce grup heavymetalowych z lat 80., jak Motörhead, Accept, DIO, ale nieobca mu była również klasyka szeroko pojętego rocka już od przełomu lat 60. i 70.
- Muzyka to moje życie, zafascynowałem się nią jako nastolatek i do tej pory nic się nie zmieniło poza tym, że broda mi posiwiała. W sercu cały czas się czuję, jakbym miał 15 lat - przyznaje. Brodę Piotr Lekki zapuścił równo dekadę temu - na prośbę żony.
"Muzyka to dla mnie zabawa, nie praca"
Marzeniem Piotra było móc żyć ze swojej pasji i konsekwentnie do tego dążył. Początkowo udzielał lekcji gry na gitarze, zaczął inwestować w studio nagrań, które systematycznie rozwijał, nabywając umiejętności z zakresu realizacji dźwięku oraz produkcji i postprodukcji. Grywał również przy rozmaitych okazjach, m.in. z grupą Obcy w I. połowie lat 90., jego kolejne projekty muzyczne to MofM i współpraca z lokalnymi muzykami, jak Ryszard Odziomek, Marcin Furmański, a od ponad 15 lat duet PiS (Piotrek i Sierściu), współtworzony z Robertem "Sierściem" Mastalerzem, który okazjonalnie rozwija się do tercetu (z udziałem Jerzego Styczyńskiego), a nawet kwartetu (z Markiem Radulim).
- Staram się tym bawić, nie traktować tego, jako „job”, jak mówią niektórzy muzycy, bo traktuję muzykę trochę inaczej. To, że żyję z tego i to daje takie możliwości, to wartość dodana. I tak bym to robił, a przynajmniej mam więcej czasu, bo nie muszę chodzić do pracy - mówi Piotr Lekki.
Od 2019 roku regularnie koncertuje z grupą TSA MNKWL (skrót od nazwisk muzyków: Michalski Niekrasz Kapłon Wester Lekki), z którą nagrał również płytę (była ona realizowana w jego studiu). Jeszcze przed rozpadem oryginalnego składu TSA z Markiem Piekarczykiem występował w grupie 1One, która otwierała koncerty legendy polskiego rocka.
- Zaprzyjaźniłem się z nimi wtedy, Andrzeja Nowaka poznałem wcześniej - wspomina. Gdy po rozpadzie zespołu dostał propozycję dołączenia w roli sidemana, postanowił spróbować i nie żałuje. - Ten zespół lubi grać. Dopóki tak będzie, na pewno będę częścią tego składu, bo to coś fascynującego.
Dzięki Piotrowi Lekkiemu w Bochni od 2014 roku odbywają się koncerty w ramach cyklu Bochnia Rocks! Do tej pory odbyło się ok. 70 wydarzeń. - Nie zarabiamy na tym z żoną, nawet jeżeli jakiś koncert wyjdzie na plus, odkładamy zysk do szuflady, bo do niektórych koncertów musimy dołożyć.
Jako pierwszy na bocheńskiej scenie wystąpił Bumblefoot, były gitarzysta Guns N'Roses, a 31 października najbliższa odsłona Bochnia Rocks! Wystąpi, kolejny już raz w mieście soli, Greg Howe, a towarzyszyć mu będzie basistka Mohini Dey. Ich jedyny w Polsce koncert został wyprzedany z miesięcznym wyprzedzeniem. Z kolei 7 listopada odbędzie się koncert zaduszkowy poszerzonego składu PiS z Jerzym Styczyńskim i Markiem Radulim.
Piotr Lekki szykuje solową płytę "Ghost of Rock"
W wolnych chwilach Piotr Lekki pracuje nad swoją solową płytą, którą szlifuje ją od 2020 roku. - Album będzie się nazywał „Ghost of Rock” i liczył osiem utworów. Płyta jest w całości po angielsku, nawiązuje do muzyki, która miała na mnie największy wpływ i która jest we mnie do teraz - mówi twórca.
Wokalistą w większości utworów jest Damian Michalski z projektu TSA MNKWL, w jednym utworze śpiewa Robert "Sierściu" Mastalerz, a w jednym, obaj. Oprócz tego album uświetniło wielu zaprzyjaźnionych z Piotrem instrumentalistów.
- W jednym utworze solo gitarowe zagrał Bumblefoot, w jednym Andre Nieri, w kolejnym Rowan Robertson. W trzech utworach na bębnach wystąpił Vinny Appice, a w dwóch Brian Tichy. Na płycie gra też kilku moich włoskich przyjaciół, których poznałem przy okazji Bochnia Rocks - wylicza muzyk.
Piotr Lekki chce wydać solowy album w 2025 roku.
- Przyborów i Rudy-Rysie odetchną z ulgą, jest zezwolenie na budowę obwodnicy
- Kopalnia Soli Bochnia wprowadziła zwiedzanie z audioprzewodnikami
- Porodówka w Brzesku zagrożona z powodu zbyt niskiej liczby urodzeń?
- W Brzesku dzięki ogromnej dotacji z KPO powstanie Branżowe Centrum Umiejętności
- Sądeczanka powstanie etapami, najpierw te niebudzące sprzeciwu
- "Mistrzowie parkowania" w Bochni. Straż miejska wystawiła im ponad 250 mandatów