Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiele osób boi się likwidować stare kotły, mimo że mają możliwość wzięcia dotacji. A do złożenia deklaracji zostało 9 dni

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Mariusz Kapala
9 dni zostało do złożenia deklaracji dotyczących źródeł ciepła, a nieco ponad pół roku - na usunięcie kopciuchów w Małopolsce. Wiele osób uważa to za nierealne. Problemem pozostaje strach wielu osób przed likwidacją kopciucha, w którym mogą opalać drewnem, które wciąż zostaje najtańszym opałem w dobie szalejących cen węgla i gazu.

W rankingu gmin z największą liczbą złożonych deklaracji w naszym regionie liderem od wielu tygodni jest Gnojnik. Już ponad 65 proc. mieszkańców tego samorządu zadeklarowało, czym ogrzewają swoje domy. Wysokie wyniki notują też Dębno (59 proc.), Trzciana (58), Łapanów (55), Lipnica Murowana (55).

W większości gmin jednak nawet połowa mieszkańców nie złożyła jeszcze deklaracji. Na szarym końcu jest Rzezawa (19 proc.), a nieco wyżej w tabeli Brzesko (27 proc.), Drwinia (29) czy Borzęcin (37). W samej Bochni tylko 42 proc. mieszkańców dopełniło obowiązku, znacznie mniej niż w gminie wiejskiej Bochnia (49 proc.).

Władze gminy Rzezawa rozesłały do mieszkańców przypomnienie za pomocą systemu wiadomości esemesowych, a burmistrz Brzeska poprosił o pomoc proboszczów, aby w trakcie ogłoszeń parafialnych odczytali nadesłany komunikat.

Ludzie boją się likwidować „kopciuchy”

Złożenie deklaracji to jeden z obowiązków, drugi to likwidacja tzw. kopciuchów do końca 2022 roku. Chodzi o bezklasowe kotły węglowe oraz te klasy I i II. Posiadacze kotłów 3 i 4 klasy mają czas na ich wymianę do końca 2026 roku.

Już teraz słychać głosy, że termin likwidacji w naszym województwie wszystkich starych kotłów węglowych jest nierealny. - Ludzie boją rezygnować ze starych kotłów, w których mogą palić również drewnem, a na naszym terenie każdy ma jakieś jego zasoby. Ceny gazu na początku roku drastycznie wzrosły i nie wiemy, ile będzie kosztował gaz - zwraca uwagę Mariusz Palej, wójt gminy Rzezawa.

Zainteresowanie dotacjami na wymianę starych kotłów „średnie”

Samorząd gminy Rzezawa wprowadził od tego roku program dopłat do wymiany kotłów węglowych na gazowe w kocie 5 tys. zł. Budżet wynosi 100 tys. zł i ma pozwolić na usunięcie 20 kopciuchów. W kolejnych czterech latach przewidziano po 150 tys. zł. - Jak na razie zainteresowanie jest bardzo niskie, wpłynęło tylko 6 wniosków - przyznaje wójt.

Podobny problem ma miejsce w gminie Brzesko, która ma do rozdania 5,8 mln z funduszy unijnych na wymianę ok. 400 kotłów. - Zainteresowanie dotacją na piece gazowe w naszej gminie jest średnie. Ludzie muszą zlikwidować kopciuchy i obawiają się, że w razie przerw w dostawach gazu będą odcięci od możliwości ogrzewania. A w sytuacji, gdy rząd już zapowiada, że jest możliwość zbierania chrustu, ludzie na pewno takie przekazy biorą pod uwagę i to budzi ich wątpliwości - mówi burmistrz Tomasz Latocha.

Władze Małopolski dadzą więcej czasu na wymianę „kopciuchów”?

Ostatnio na Forum Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów Małopolski powstał wniosek, aby skierować odpowiednią petycję do zarządu województwa małopolskiego w celu wydłużenia terminu wymiany starych kotłów. - Tym bardziej, że cały czas PGNiG ma problem z nowymi przyłączami. W naszej gminie były osoby zadeklarowane na wymianę pieca, ale nie mogą dostać przyłącza od PGNiG i z tego powodu się wycofują - dodaje Latocha.

Poseł Stanisław Bukowiec uważa, że w obecnej skomplikowanej sytuacji gospodarczo-politycznej, „niewielka korekta” terminów na wymianę pieców węglowych „kopciuchów” jest do zaakceptowania. - Przepisy mają służyć, a nie szkodzić ludziom. Zdaję sobie doskonale sprawę, iż z powodu postępującej inflacji, wiele osób w tym momencie nie będzie mogło sobie pozwolić na modernizację ogrzewania, nawet biorąc pod uwagę rządowe i unijne dopłaty. Jednak na pewno nie powinno dojść do sytuacji, w której uchwały antysmogowe przestałyby całkowicie obowiązywać.

Do urzędu marszałkowskiego wpłynęło już 31 apeli lub wniosków, dotyczących uchwały antysmogowej. 18 z nich, skierowanych przez samorządy lokalne oraz stowarzyszenia, dotyczy sprzeciwu wobec wprowadzenia jakichkolwiek zmian w uchwale antysmogowej. - Pomioty te nie chcą łagodzenia przepisów ani zmiany terminu wymiany pieców niespełniających norm. Wśród nich jest m.in. miasto Kraków - mówi Magdalena Opyd, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego.

Pozostałe 13 pism (2 petycje do sejmiku oraz 11 pism do zarządu województwa małopolskiego) dotyczy zmiany przepisów uchwały antysmogowej. Sygnatariusze wnioskują o odroczenie terminu wymiany bezklasowych kotłów w całej Małopolsce (o co najmniej kilka lat) oraz dopuszczenia do użytkowania kotłów zasypowych, bez podajnika automatycznego paliwa.

- Uzasadniają to wzrostem cen paliw, wpływem pandemii Covid-19, wysoką inflacją oraz niepewną sytuacją polityczną w związku z wojną na Ukrainie. Na chwilę obecną Województwo Małopolskie nie przygotowuje zmian przepisów tzw. uchwał antysmogowych. Obserwujemy bieżącą sytuację, nieustannie prowadzimy działania informacyjne i promocyjne, a także liczne przedsięwzięcia edukacyjne, które mają zachęcić Małopolan do troski o środowisko, wymiany palenisk i innych działań poprawiających jakość środowiska - zastrzega Magdalena Opyd.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska