Przypomnijmy. Koalicja PiS i "Przyjaznego Powiatu", która rządziła powiatem wielickim w poprzedniej kadencji, mogłaby spokojnie kontynuować swoją działalność i teraz. Gdyby nie Henryk Gawor (PiS), który startował równocześnie do rady powiatu i na stanowisko wójta Biskupic. Kiedy został wójtem, z pracy w powiecie musiał już zrezygnować.
Ta sytuacja powoduje pat w radzie powiatu. Opozycja blokuje bowiem wprowadzenie do niej następcy Henryka Gawora, czyli 12., w tej sytuacji niezwykle ważnego dla koalicji głosu. W wyborach PiS zdobył 8 mandatów, "Przyjazny Powiat" 4. Opozycja, czyli PO i "Ponad Podziałami" ma jeden głos mniej. Proporcje się jednak równoważą, kiedy mandat Gawora pozostaje nieobsadzony. Ostatnia, przedświąteczna sesja zaczęła się od propozycji... opozycji, która wysunęła własnego kandydata na starostę. PiS z "Przyjaznym Powiatem" głosowali jednak przeciw. Przy wyniku 11:11 (Gawor nie brał udziału w głosowaniu) starosta nie został wybrany. Potem było też głosowanie o wygaszeniu mandatu Henryka Gawora, co otwiera drogę do zastąpienia go inną osobą z listy PiS. Ta uchwała też nie przeszła - tym razem przeciwna była opozycja. Radni mają jeszcze tylko dwa miesiące na znalezienie kompromisu. Jeśli tego nie zrobią, rada powiatu zostanie rozwiązana, a do starostwa wejdzie komisarz.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem