https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura o fontannę. Urząd Miasta zawiadomił prokuraturę

Robert Szkutnik
Sławomir Chudoba (z lewej )i Marcin Chudoba (z prawej) pracowali przy fontannie dniem i nocą
Sławomir Chudoba (z lewej )i Marcin Chudoba (z prawej) pracowali przy fontannie dniem i nocą Robert Szkutnik
W czwartek w południe w Urzędzie Miasta w Wadowicach doszło do awantury. O pieniądze kłócili się wykonawcy robót w rynku z urzędnikami o wysokość zapłaty za prace przy budowie m.in. nowej fontanny. Według rzecznika magistratu, w incydencie na terenie urzędu ucierpiał jeden z miejskich urzędników Wydziału Gospodarki Komunalnej. Wezwano policję. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura.

Do magistratu przyszli dwaj właściciele firmy Road Memory z Grabowca na Lubelszczyźnie, którzy zbudowali fontannę, odnowili zabytkową studnię przed magistratem i wykonali granitowe płyty Szlaku Papieskiego w rynku. Rozmawiali tam z trzema urzędnikami. Domagali się od zleceniodawcy zapłaty za wykonane przez ich firmę na rzecz miasta roboty dodatkowe.

Według nich uzbierała się z tego niebagatelna kwota 400 tys. zł. Firma z Grabowca, zresztą jako jedyna uczestnicząca w przetargu na drugą część rewitalizacji rynku, obejmującej m.in. wykonanie obudowy fontanny z bloków granitowych, zaoferowała w przetargu nieco ponad 590 tys. zł z VAT i wygrała.

- Te czterysta tysięcy złotych za roboty dodatkowe są zgodne z zatwierdzonym kosztorysem. Bezpodstawnie nie ubiegamy się więc o tę kwotę - mówi Sławomir Chudoba, mistrz kamieniarstwa i właściciel firmy Road Memory. Dodaje, że urzędnicy chcieli zapłacić tylko pięćdziesiąt procent kosztów.

Rzecznik magistratu twierdzi, że urzędnicy bronili tylko gminnych pieniędzy. - Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej jednego z urzędników - mówi Stanisław Kotarba, wyjaśniając, dlaczego wezwano policję. W Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach potwierdzają, że złożono zawiadomienie o przestępstwie i trwa postępowanie. - O naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i zabór dokumentów - mówi Jerzy Utrata, szef prokuratury. Bracia zaprzeczają, by zabrali dokumenty i kogoś poturbowali. Mówią, że to pomówienia.

Nowa fontanna waży aż 180 ton

Granitowe bloki do jej budowy firma Road Memory sprowadziła aż ze Strzegomia. Każdy waży ok. 3,5 tony, reszta to betonowe fundamenty. W płycie rynku zamontowano też 170 tablic z czarnego granitu szwedzkiego. W każdej wyryto miejsce i datę pielgrzymki JPII. Wyremontowano też studnię i zabezpieczono ją szkłem i kratą wytrzymałą na nacisk tony.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dakram
Na co Wojtyle taki syf! Mówił, ze wystarczy modlitwa, cza było słuchać barany boże!!!
R
Renda
Chyba urzędnicy chcieli zapłacić za wszystko - minus łapówki , kwota by się zgadzała.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska