Do magistratu przyszli dwaj właściciele firmy Road Memory z Grabowca na Lubelszczyźnie, którzy zbudowali fontannę, odnowili zabytkową studnię przed magistratem i wykonali granitowe płyty Szlaku Papieskiego w rynku. Rozmawiali tam z trzema urzędnikami. Domagali się od zleceniodawcy zapłaty za wykonane przez ich firmę na rzecz miasta roboty dodatkowe.
Według nich uzbierała się z tego niebagatelna kwota 400 tys. zł. Firma z Grabowca, zresztą jako jedyna uczestnicząca w przetargu na drugą część rewitalizacji rynku, obejmującej m.in. wykonanie obudowy fontanny z bloków granitowych, zaoferowała w przetargu nieco ponad 590 tys. zł z VAT i wygrała.
- Te czterysta tysięcy złotych za roboty dodatkowe są zgodne z zatwierdzonym kosztorysem. Bezpodstawnie nie ubiegamy się więc o tę kwotę - mówi Sławomir Chudoba, mistrz kamieniarstwa i właściciel firmy Road Memory. Dodaje, że urzędnicy chcieli zapłacić tylko pięćdziesiąt procent kosztów.
Rzecznik magistratu twierdzi, że urzędnicy bronili tylko gminnych pieniędzy. - Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej jednego z urzędników - mówi Stanisław Kotarba, wyjaśniając, dlaczego wezwano policję. W Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach potwierdzają, że złożono zawiadomienie o przestępstwie i trwa postępowanie. - O naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i zabór dokumentów - mówi Jerzy Utrata, szef prokuratury. Bracia zaprzeczają, by zabrali dokumenty i kogoś poturbowali. Mówią, że to pomówienia.
Nowa fontanna waży aż 180 ton
Granitowe bloki do jej budowy firma Road Memory sprowadziła aż ze Strzegomia. Każdy waży ok. 3,5 tony, reszta to betonowe fundamenty. W płycie rynku zamontowano też 170 tablic z czarnego granitu szwedzkiego. W każdej wyryto miejsce i datę pielgrzymki JPII. Wyremontowano też studnię i zabezpieczono ją szkłem i kratą wytrzymałą na nacisk tony.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+