- Wyprawa do sklepu to teraz prawdziwa mordęga - kreci głową Hanna Haniaczyk, mieszkanka Jurgowa, którą spotkaliśmy w poniedziałek przed jednym z zakopiańskich supermarketów. - Choć do świąt jeszcze prawie tydzień, przy kasach czy stoiskach z mięsem już teraz są spore kolejki. Co do cen to są one wysokie, ale na szczęście nie większe jak przed ostatnim Bożym Narodzeniem czy zeszłoroczną Wielkanocą.
Słowa kobiety potwierdzają nasze dane. Przykładowo obecnie najtańszą kiełbasę wiejską można kupić na Podhalu już za 11,99 za kg. Przed Bożym Narodzeniem 2012 ten sam produkt kosztował 2 złote więcej, a wiosną 2012 roku trzeba było za niego zapłacić aż 16 zł.
Kolejna dobra informacja to ta, że taniej niż przed rokiem kupimy teraz cukier. Niestety, w tym samym czasie podrożała jednak mąka oraz owoce.
- Te ostatnie trzeba kupować w największych sieciach handlowych - radzi Dariusz Pietras, urzędnik z Zakopanego. - W tych sklepach te produkty są nawet o 2 złote tańsze jak w małych osiedlowych sklepikach czy nawet dużych delikatesach, ale mieszczących się na uboczu.
Na umiejętnym kupowaniu można sporo zaoszczędzić. Różnica pomiędzy sumą na paragonach w sklepie, gdzie nasi reporterzy zrobili najtańsze zakupy, a marketem gdzie kosztowały one najwięcej, to aż 38 zł. Za ta sumę można kupić kilogram markowej szynki.
- Tak naprawdę by zrobić tanie na święta przydałoby się obejść kilka sklepów i kupować w nich tylko to co jest tam najtańsze - mówi Alicja Kucharzyk z Nowego Targu. - Niestety, na takie wyprawy potrzeba naprawdę dużo czasu, którego przed świętami nikt nie ma. Oprócz zakupów trzeba przecież posprzątać dom i robić tysiące innych spraw.
Mieszkanka Nowego Targu powodów do narzekań i tak ma jednak mniej jak jej koleżanki z Zakopanego. Jak wynika z naszego zestawienia, w stolicy Podhala ceny w sklepach są bowiem o wiele niższe jak te pod Giewontem. W najbliższych dniach to pewnie w nowotarskich marketach będzie najwięcej klientów.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+