Wielki protest samochodowy w ramach Strajku Kobiet. Auta jeżdżą w żółwim tempie po Krakowie [ZDJĘCIA]

FLESZ - Czy firmy zaczną zwalniać pracowników?

Protestujący w swoich samochodach wyruszyli o 18, a koło 18.30 zaczęli jeździć w koło po alejach Trzech Wieszczów.

Protestujący ustalili następujące zasady:

• Jedziemy kulturalnie i wolno.
• Przepuszczamy pojazdy uprzywilejowane (osoby z tyłu informują osoby z przodu o nadjeżdżającej karetce miganiem światłami długimi).
• Nie przejeżdżamy na czerwonym świetle.
• Nie trąbimy po 22.
• Plakaty naklejamy tylko na tylnych i tylnych bocznych szybach! Nie ograniczamy sobie widoczności i nie ryzykujemy dostania mandatu!
• Jedziemy jednym (PRAWYM!) pasem; i tak utrudnimy ruch, a nie doprowadzimy do czyjejś tragedii.
• W czasie protestu blokujemy drzwi od wewnątrz, żeby ograniczyć ewentualne interakcje z kontr protestującymi i zadbać o własne bezpieczeństwo.
• Sprawdźcie wyposażenie obowiązkowe auta, nie chcemy narażać się na mandaty.

Jak przyznaje policja, protesty są rozproszone i dość spokojne. - Oprócz tego, że jest bardzo głośno (protestujące i protestujący przynieśli ze sobą garnki i patelnie, w które cały czas tłuką – red.), to protesty są raczej spokojne – mówi nam Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Policja legitymuje protestujących, ale na razie nie wiadomo, jaka jest ewentualna liczba mandatów i wniosków do sądu. Doszło do jednego incydentu, w rejonie Filharmonii, gdzie protestowano poprzez przechodzenie przez przejście dla pieszych.

- Jedna kobieta podczas legitymowania znieważyła policjanta. Została zabrana na komisariat celem złożenia wyjaśnień – dodaje Katarzyna Cisło.

Mundurowi zabezpieczają też protest na alejach Trzech Wieszczów, gdzie kierują ruchem. Jak twierdza policjanci, widać, że protestujący są zdeterminowani, ale nie są agresywni, starają się trzymać dystans, a poza hałasem jest naprawdę spokojnie. Policja chwali też protestujących rowerzystów, którzy z Kazimierza, ulicą Dietla, pojechali w stronę Rynku. - Zachowywali się w bardzo kulturalny sposób – dodaje Katarzyna Cisło.