Protest rolników i utrudnienia na zakopiance. Kolumna traktorów jeździ w okolicach Nowego Targu

Protest rolników na Podhalu został podzielony. Cześć gazdów pojechała traktorami do Chyżnego – na przejście graniczne, które od piątku 15 marca jest blokowane przez traktory. Kolejna grupa spotkała się w Ludźmierzu, skąd wspólnie wyruszyli w kolumnie na przejazd protestacyjny głównymi drogami prowadzącymi do Nowego Targu. W proteście w stolicy Podhala bierze udział ok. 100 maszyn rolniczych. Kolumna jest eskortowana przez policję.

Rolnicy nie blokują dróg, ale utrudnienia w trakcie ich przejazdu są. Kolumna przejechała m.in. po zakopiance.

- Chcemy w ten sposób zaznaczyć swoją obecność, że nie zgadzamy się z zielonym ładem. Bo te przepisy przeszkadzają nam w gazdowaniu – mówi Paweł Buła. - Wprowadza się nam biurokrację, rozliczanie wszystkiego, ile obornika wyrzucamy, ile pola dzierżawimy, ile krów mamy. Wprowadza się limity. Papier staje się ważniejszy niż nasza praca – dodaje.

- Zielony ład położy rolnictwo na Podhalu i nie będzie już do tego powrotu. Nikogo nie będzie stać, by przebudowywać obory zgodnie z przepisami, by zwierzęta hodowlane nie były trzymane na uwięzi. To kładzie wszystko na łopatki. Bo nikogo nie będzie stać, by brać kredyt i przebudowywać obory – mówi Stanisław Zając, rolnik z Działu.

Rolnicy protestują także przeciwko wpuszczaniu zboża i płodów rolnych z Ukrainy. - Nasze zboże, nasze dobre produkty leżą w magazynach, a tymczasem jest towar zwożony z Ukrainy. A co to nasze gorsze? Trzeba zamknąć granicę z Ukrainą – mówi jeden z rolników.

Choć rolnicy nie blokują dróg, w rejonie Nowego Targu występują utrudnienia w poruszaniu się.