https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wilki pod Tarnowem. Drapieżniki były widziane na Pogórzu i w gminie Skrzyszów. Wójtowie ostrzegają, aby uważać w czasie wędrówek po lesie

Paweł Chwał
W trakcie wędrówek po lesie lepiej mieć się na baczności. Z podtarnowskich gmin napływają bowiem coraz częstsze sygnały o wilkach
W trakcie wędrówek po lesie lepiej mieć się na baczności. Z podtarnowskich gmin napływają bowiem coraz częstsze sygnały o wilkach Pixabay.com
Dwie gminy pod Tarnowem wystosowały apele do mieszkańców, w związku z zaobserwowanymi na ich terenie watahami wilków. Chodzi o gminy Skrzyszów i Rzepiennik Strzyżewski. W jednym przypadku drapieżniki zagryzły m.in. zwierzęta domowe.

Mieszkańcy alarmują, a myśliwi potwierdzają. Wilki są pod Tarnowem

Informacje o wilkach pod Tarnowem jeszcze kilka lat temu traktowane były w kategorii sensacji. Jeżeli już to pojawiały się na tym terenie pojedyncze osobniki i to zazwyczaj tylko „przejściowo”. Teraz o widzianych w podtarnowskich gminach drapieżnikach słyszy się coraz częściej. I to w stadach liczących po kilka sztuk.

- To już nie są tylko domysły i niesprawdzone opowieści. Wilków jest naprawdę dużo, w tym młodych osobników. Myśliwi obserwują je na naszym terenie, często „łapią się” na fotopułapki, choć one same nie są obiektem ich zainteresowania. To nie jest zwierzyna łowna. Wilki objęte są bowiem całkowitą ochroną - tłumaczy Krzysztof Kokoszka, łowczy okręgowy w Tarnowie.

Zgłoszenie o obecności wilków i zagryzionych przez nich zwierzętach domowych wpłynęło w ostatnich dniach m.in. do urzędu gminy w Rzepienniku Strzyżewskim.

- Drapieżniki zaatakowały owce, które pasły się w Olszynach, niedaleko pasma Brzanki i zagryzły kilka sztuk. To, że była to sprawa wilków zostało potwierdzone przez odpowiednie służby – mówi Marek Karaś, wójt Rzepiennika Strzyżewskiego.

Drapieżniki już nie takie... dzikie

To już kolejne zgłoszenie o drapieżnikach, które miały być widziane na terenie tej gminy, w tym w bliskim sąsiedztwie zabudowań.

- I to martwi mnie najbardziej, że te dzikie zwierzęta coraz bardziej przywykają do ludzi i coraz mniej się ich boją. To niedobrze dla ludzi, ale również dla wilków. Ten dystans powinien być zachowany jak największy – mówi Marek Karaś

.

Przed wilkami ostrzega także wójt Skrzyszowa. Te miały być widziane w ostatnich dniach zaledwie kilkanaście kilometrów od Tarnowa, m.in. przy granicy Szynwałdu i Łęk Górnych oraz w Pogórskiej Woli. Sygnały pochodziły od mieszkańców, potwierdzili je też miejscowi myśliwi.

- Nie wiemy, czy jest to ta sama wataha czy może dwie różne, ale apeluję o ostrożność w trakcie wędrówek po lesie, zwłaszcza o zwracanie uwagi na dzieci. Wilki generalnie stronią od ludzi – tak mówi teoria, ale musimy mieć świadomość tego, że są to dzikie zwierzęta i do końca nie wiemy, jak zareagują, gdy będą wystraszone, chore lub zranione – mówi Marcin Kiwior.

O zachowanie ostrożności apelował m.in. podczas ostatnich spotkań wiejskich z mieszkańcami.

- Przed nami sezon na grzybobranie. Nie chcę siać paniki, ale lepiej mieć się na baczności i starać się unikać bezpośredniego kontaktu z tymi drapieżnikami – mówi wójt.

Na spacer po lesie niekoniecznie z psem

W trakcie spacerów do lasu lepiej nie zabierać ze sobą psów. Te – jak dodaje Krzysztof Kokoszka, nie tylko prowokują i zaczepiają wilki, ale także stają się dla nich niejednokrotnie celem ataku.

Wilki polują przede wszystkim na sarny, ale także na dziki i jelenie. Zwierzęta domowe są dla nich łatwym celem, stąd zwłaszcza ci, którzy mają gospodarstwa koło lasów powinni je zamykać na noc i zabezpieczać lepiej w ciągu dnia.

Wcześniej sygnały o wilkach zgłaszali mieszkańcy m.in. w gminach Wojnicz, Zakliczyn, Ciężkowice, Ryglice, a nawet Radłów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska