Swap party, czyli impreza polegająca na wymianie ubrań między jej uczestnikami, popularne są w dużych miastach. Skąd pomysł, żeby spróbować w niedużym Starym Sączu?
Gdy w 2013 r. po raz pierwszy zorganizowałam dwudniowe wietrzenie szaf, chciałam sprawdzić, czy sądeczanie są zainteresowani tego typu wydarzeniem. Przyszło sporo osób. Na drugą edycję trzeba było czekać dwa lata, bo zaangażowana byłam w inne projekty. Jednak ludzie pytali, kiedy znów będzie można wymienić się ubraniami, więc stwierdziłam, że najwyższy czas na kolejną edycję.
Tym razem swap party potrwa aż tydzień. Dlaczego?
Zaczynamy w poniedziałek (9 maja) a kończymy w niedzielę (15 maja). Wymieniać będziemy się codziennie od godz. 15 do 17, czyli do zamknięcia Galerii „Pod Piątką”. Wystarczy przynieść ze sobą wyprane i wyprasowane ubrania. Mogą być używane albo nowe, które zalegają w naszych szafach. Trzy lata temu przyszły do nas same panie. Teraz zapraszam również panów, którzy chcą się pozbyć nielubianych krawatów lub nietrafionych prezentów.
Wyjątkiem będzie piątek trzynastego. Zamykacie wtedy szafę?
Tego dnia zapraszamy od godz. 18 na „Babskie pogaduchy”. W programie pokaz fryzur i makijażu, prezentacja kosmetyków oraz slajdowisko o kobiecych figurach i doborze ubrań. Ze względu na niewielką powierzchnię galerii na to spotkanie trzeba się zapisać. Wystarczy zadzwonić na numer 18 446 18 58.
Na czym ten szafing polega?
Sama idea swap party określa zasady, czyli wymiana rzeczy za rzecz. Jednak my dajemy jeszcze inne możliwości. Podczas pierwszej edycji do galerii zaglądali turyści, którzy nie mieli nic na wymianę, więc mogli sobie coś od kogoś odkupić. Zdarzało się, że oddawano także ubrania, buty, czy dodatki za darmo.
Czy wymiana ubrań jest jedynym celem waszych spotkań?
To też okazja do nawiązania nowych znajomości. W galerii będą nie tylko mieszkańcy Starego Sącza, ale również osoby z innych miejscowości. Będzie można porozmawiać przy kawie i ciastku.
Co z rzeczami, które właściciele zostawią w galerii?
Poprzednio uzgodniliśmy, że to co zostanie, trafi do pobliskiego domu dziecka. W tym roku chciałabym postąpić tak samo i oddać ładne i czyste ubrania dzieciom. Zdecydowana większość ciuchów jest w bardzo dobrym stanie i może posłużyć kolejnym osobom.
