Dwa tygodnie w szpitalu
- Bardzo się wystraszyłam, kiedy okazało się, że Kornelka ma tak poważną chorobę. Pierwsze chwile w szpitalu były bardzo ciężkie. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, choć cały czas czekamy na wyniki ostatnich badań. Jutro będzie też prześwietlenie klatki piersiowej - mówi pani Kasia, mieszkanka Mikołajowic, mama małej pacjentki.
Teraz pani Katarzyna przebywa z chorą córką dzień i noc na sali. Co dwie godziny karmi ją piersią. Kilka dni wcześniej tę samą chorobę zdiagnozowano u trzyletniego brata Kornelki. W tym przypadku obeszło się bez szpitala, choć chłopiec cały czas jest pod opieką i ciągle nie może wychodzić z domu.
- To jeszcze nie epidemia, ale sytuacja jest trudna. Przez jakiś czas musieliśmy dokładać łóżka na korytarzach, bo nie było miejsca na oddziale. Mam nadzieję, że wirusa uda nam się wkrótce opanować - mówidr Anna Sipiora, kierowniczka oddziału dziecięcego w Szpitalu im. św. Lukasza. Problemy z dużą liczbą chorych mają podobne oddziały w regionie.
- Nasz oddział pulmonologiczny jest pełny, podobnie oddział dziecięcy. W razie czego dokładamy łóżka. Tak jest praktycznie od początku stycznia - mówi Teresa Kopczyńska, dyrektorka Szpitala Powiatowego w Dąbrowie Tarnowskiej.
Wszystko to wina pogody
Wzrost liczby zachorowań wśród dzieci, nawet o ponad sto procent, notują także oddziały całodobowe w miejskich przychodniach.
- Największe zagrożenie może zapalenie płuc wywołać u tych najmniejszych dzieciaczków, to poważna choroba. U starszych jest nieco spokojniej, zazwyczaj wystarczy leczenie domowe, choć i w tych przypadkach trzeba uważać - dodaje Anna Sipiora.
Lekarze twierdzą, że najlepiej odseparować chorego od innych dzieci, ponieważ wirus bardzo szybko się rozprzestrzenia. Trzeba też uważać na pogodę, bo fakt znaczącego wzrostu zachorowań wynika głównie z kaprysów aury oraz z tego, że tegoroczna zima przeszła praktycznie bez mrozów.
Napisz do autorki:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+