Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła - Bełchatów: wyleczyć pucharowego kaca

Bartosz Karcz
Z Odense Wisła przegrała
Z Odense Wisła przegrała wojciech matusik
Po porażce w Lidze Europy, piłkarze Wisły będą chcieli poprawić humory sobie i kibicom w poniedziałkowym meczu z GKS-em Bełchatów.

Zobacz także: Wisła Kraków - Odense BK: przespana pierwsza połowa, słaba skuteczność

To ma być pewnego rodzaju leczenie pucharowego kaca poprzez wygraną w ekstraklasie. Mistrzowie Polski są oczywiście faworytem, ale w tym sezonie gra z taką etykietką przynosiła do tej pory różne efekty. Jak będzie tym razem, przekonamy się o godz. 18.30, gdy rozpocznie się spotkanie.

Trener Robert Maaskant ma szerokie pole manewru przed potyczką z Bełchatowem. Jedynie Marko Jovanović ma problemy zdrowotne i to dość nietypowe. Serb ma kłopoty z… zębem i wszystko wskazuje na to, że wykluczą one tego zawodnika z dzisiejszego spotkania.

W niedzielę Maaskant spotkał się z dziennikarzami. Widać, że Holender jeszcze rozpamiętuje czwartkowy mecz z Odense, bo od ponownej, krótkiej analizy tego spotkania rozpoczął.

- Jeśli wrócimy do meczu z Odense, to trzeba powiedzieć, że pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu - mówi Maaskant. - Natomiast druga była bardzo dobra. Graliśmy bardzo dobry futbol, mieliśmy cztery, pięć okazji na strzelenie bramek. Zauważyłem w ocenie tego meczu typowo kibicowskie podejście. Przegrali 1:3, to znaczy że grali słabo. To nieprawda. Mieliśmy bardzo dobrą drugą połowę. Zabrakło tylko skuteczności, dlatego z Bełchatowem musimy zagrać bardziej efektywnie.

Problem efektywnej gry dotyka wiślaków praktycznie od początku sezonu. To prawda, że potrafią oni sobie stworzyć wiele sytuacji w kolejnych meczach, ale z ich finalizacją jest znacznie gorzej. Wystarczy przypomnieć, że w ekstraklasie krakowianie strzelili do tej pory ledwie cztery bramki, w dodatku wszystkie są autorstwa jednego piłkarza, Davida Bitona. Nad problemem skuteczności pochylił się wczoraj również Maaskant.

- Stwarzamy sobie wiele okazji. Tak było w meczu z Lechem, tak samo z Odense. Oczywiście dobrze byłoby je wykorzystywać, ale taki jest futbol. Przykładowo w poprzednim sezonie mieliśmy w meczu z Legią Warszawa sześć okazji, a strzeliliśmy cztery bramki i wszyscy byli szczęśliwi. Przeciwko Lechowi mieliśmy teraz sześć, siedem szans, ale ponieważ wygraliśmy, też wszyscy byli zadowoleni. Gdy jednak w meczu z Odense strzeliliśmy tylko jednego gola, mimo że graliśmy podobnie, mówi się, że to był nasz słaby mecz. Chcemy dalej grać podobnie, stwarzać sobie okazje, ale oczywiście starać się je bardziej wykorzystywać, strzelać więcej bramek.

Nawet jeśli zgodzimy się z Maaskantem, to kolejnym problemem jest przygotowanie mentalne do meczów, co szczególnie wyraźnie było widać na przykładzie spotkania z Odense, gdy krakowianie całkowicie przespali pierwszą połowę. Holender zapytany czy to nie była jedna z przyczyn, która w efekcie zadecydowała o wyniku czwartkowego spotkania, mówi: - Być może tak było rzeczywiście, bo prawdą jest, że wielu piłkarzy nie grało na swoim normalnym poziomie w tym fragmencie meczu. To dlatego byłem tak zły po pierwszej połowie i oczekiwałem zmiany w grze. Ta nastąpiła i mogliśmy ten mecz wygrać. Przegraliśmy i oczywiście po jego zakończeniu łatwo jest teraz mówić o przyczynach.

Maaskant wierzy, że przeciwko Bełchatowowi zespół wyjdzie na boisko tak umotywowany, żeby od początku zagrać dobrze.

- Rozmawiałem z piłkarzami indywidualnie - mówi trener "Białej Gwiazdy". - Oni zdają sobie sprawę, że to ważny mecz, że interesują nas tylko trzy punkty. Musimy wygrywać u siebie, jeśli chcemy zdobyć ponownie mistrzostwo Polski.

Dodajmy, że mecz z Bełchatowem ma swój dodatkowy smaczek. Chodzi oczywiście o osobę Kamila Kosowskiego, który najlepsze lata swojej kariery spędził w Wiśle, a zagra przy ul. Reymonta w przeciwnej drużynie.

"Kosa" zapewne będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, ale wypada wierzyć, że Wisła zagra tak jak w drugiej połowie meczu z Odense, tyle że skuteczniej pod bramką przeciwnika. I że uniknie prostych błędów w obronie, które z taką łatwością wykorzystali piłkarze duńskiego zespołu. Oczywiście Bełchatów to słabsza ekipa od Odense, ale też ma piłkarzy, którzy potrafią strzelać bramki i na których trzeba uważać. Kosowski jest tylko jednym z nich.

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska