Wisła chce wygrać i poprawić styl

- Pamiętajmy, że Piast grał wtedy w dość eksperymentalnym składzie, ale nawet mimo tego miał swoje sytuacje - mówi trener Wisły Michał Probierz. - Ja natomiast tonowałem zbytni optymizm i liga to potwierdziła.

Fakt, krakowianie mieli kiepski początek sezonu, ale teraz powoli wychodzą z dołka. Wygrali dwa ostatnie mecze - jedno w lidze, drugie w Pucharze Polski. Spotkanie z Piastem ma być kolejną potyczką, która potwierdzi tezę, że najgorsze wiślacy mają za sobą. Trener Michał Probierz ma dość komfortową sytuację kadrową. Kontuzjowany jest tylko Radosław Sobolewski, a do Gliwic nie pojechali również ciągle zawieszony Romell Quioto oraz Osman Chavez, który nie zmieścił się w "osiemnastce". W miejsce dwóch ostatnich w meczowej kadrze znaleźli się powracający po kontuzjach Michał Chrapek i Arkadiusz Głowacki.
Wisła na mecz w Gliwicach ma dwa cele. Po pierwsze zwycięstwo, a po drugie poprawa stylu gry. Szczególnie w ofensywie, bo ten element szwankował ostatnio najbardziej.

- Chcemy wygrywać, ale chcemy też, żeby oglądanie Wisły sprawiało przyjemność. Mam nadzieję, że krok po kroku pójdziemy do przodu - tłumaczy trener Michał Probierz.

Szkoleniowiec Wisły zdaje sobie sprawę z tego, że kolejne wygrane szybko mogą wywindować jego zespół do czołówki tabeli. Dzisiaj szansa jest tym większa, że kilka drużyn z tej czołówki potraciło punkty w miniony weekend. - Nie ulega wątpliwości, że musimy zacząć regularnie wygrywać. Jeśli chcemy dołączyć szybko do czołówki, to musimy gromadzić konsekwentnie punkty - mówi Probierz.

Trener Wisły nie zdradził, jak będzie wyglądało ustawienie środka obrony w dzisiejszym meczu. Ostatnio dobre mecze zaliczył duet Michał Czekaj, Gordan Bunoza. Teraz jednak wraca Głowacki i trudno sobie wyobrazić, żeby usiadł na ławce rezerwowych. Pytany o tę kwestię Probierz mówi: - Obojętnie co się nie zrobi, kogo się do składu nie wstawi, to wszystkim się nie dogodzi. Piłka nożna to ciągły wybór. Na podstawie treningów, ostatnich meczów postaramy się wybrać najlepszy skład. Taki, który po prostu wygra z Piastem - mówi Probierz.

W składzie na dzisiejsze spotkanie powinien znaleźć się Łukasz Burliga, który wczorajszy trening opuszczał z lodem na stłuczonym udzie. Uraz nie okazał się jednak poważny i "Bury" pojechał na zgrupowanie przedmeczowe.

Spośród piłkarzy Wisły, najlepiej Piasta zna Michał Chrapek. W poprzednim sezonie był on wypożyczony do Kolejarza Stróże i na I-ligowych boiskach zagrał w obu spotkaniach przeciwko gliwiczanom. - Moje wspomnienia z tych meczów nie są zbyt miłe - mówi Chrapek. - Przegraliśmy oba spotkania. U siebie zagraliśmy nawet nieźle. Straciliśmy jednak "głupią" bramkę i przegraliśmy 0:1. Na wyjeździe natomiast byliśmy bez szans. Przegraliśmy gładko 0:2.

Chrapek nie jest zdziwiony, że Piast tak dobrze radzi sobie już na szczeblu ekstraklasy. Piłkarz jasno jednak stawia sprawę odnośnie celu, z jakim krakowianie wybierają się do Gliwic. - Wiedziałem już po tamtym sezonie, że to solidna drużyna, która ma z przodu kreatywnych zawodników - mówi Chrapek. - Nie zmienia to faktu, że musimy zrobić wszystko, żeby wygrać. Początek sezonu nie był za dobry w naszym wykonaniu, więc teraz musimy zacząć wreszcie odrabiać punkty, żeby dogonić drużyny ze ścisłej czołówki.

Dodajmy, że oba zespoły na szczeblu ekstraklasy grały do tej pory ze sobą zaledwie cztery razy. Trzy spośród tych spotkań wygrała Wisła, a jeden raz był remis.

Policja uderza w środowisko kiboli

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!