WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
- To była fajny mecz dla kibiców, było dużo emocji - powiedział Słowak po końcowym gwizdku. - Pokazaliśmy charakter, dobrą mentalność, ale też piłkarską jakość. W całym meczu byliśmy lepszą drużyną, ale tak to jest w piłce. My nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, a rywal swoje dwie okazje zamienił na gole. Musimy zaakceptować ten jeden punkt. Dobre były zmiany, była dobra mentalność drużyny. Kibice też utrzymali nas w tym meczu, za co im dziękuję. Patrząc na to, że przegrywaliśmy 0:2, to jest dla nas ważny punkt. To buduje też mentalność drużyny, dlatego to akceptuję. Dlatego kibice dziękowali zawodnikom za walkę do ostatniej minuty.
Wisła miała w tym meczu bardzo dużo rzutów rożnych, a choć w końcu przyniosły jej one oba gole, to długo wyglądało to źle, nie było po nich zagrożenia pod bramką Lechii. - Brakowało nam pewności siebie, również przy rozgrywaniu piłki. Najważniejsze, że ostatecznie po rzucie rożnym, po drugiej piłce drużyna swoją okazję wykorzystała. To ważne, że nie przegraliśmy meczu u siebie.
Na koniec Adrian Gula został poproszony o ocenę gry Michala Frydrycha. - Jest naszym liderem, ma doświadczenie z gry w ważnych klubach, jak choćby Slavia Praga - powiedział szkoleniowiec. - Cieszę się, że zagrał dobrze nie tylko w obronie, ale też fantastycznie zachował się w polu karnym przeciwnika. Cieszy też to, jak drużyna pokazała wsparcie dla Kuby Błaszczykowskiego przed meczem. Bo dla tej drużyny ważne jest to, że wszyscy jesteśmy razem. Dzięki temu możemy zrobić jeszcze większy postęp. Cieszę się z gry Michala. To jest super sprawa, że drużynę może pociągnąć w sytuacjach podbramkowych nasz stoper.
