https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Bilans startu Adriana Guli jest średni, ale wciąż jest szansa na poprawę

Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Adrian Gula w Wiśle Kraków pracuje od czerwca, a już zdążył pod Wawelem przeżyć chwile bardzo przyjemne, ale również gorzkie. Słowak do tej pory poprowadził „Białą Gwiazdę” w dokładnie dziesięciu oficjalnych meczach. Tak okrągła liczba to dobry pretekst, żeby zestawić jego start z tym, jak to wyglądało w poprzednich klubach, w których pracował.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Na początek liczby w Wiśle. Na wspomniane dziesięć oficjalnych spotkań złożyło się dziewięć meczów ligowych oraz jeden w Pucharze Polski. Na razie wyniki są co najwyżej przeciętne, a jeśli ktoś liczył, że prowadzona przez Gulę Wisła odpali niczym rakieta, to szybko musiał dojść po wniosku, że Słowak jest człowiekiem z krwi i kości, a nie jakimś cudotwórcą, który przejmie zespół, pstryknie w palce i stanie się światło.

Po dziewięciu kolejkach ekstraklasy Wisła plasuje się w środku stawki. Krakowianie wygrali trzy mecze, dwa zremisowali i cztery przegrali. Mocno średni mają bilans bramkowy, który wynosi 13:15. „Biała Gwiazda” zgromadziła do tej pory jedenaście punktów, co średnio daje 1,22 punktu na mecz. Ten bilans byłby nieco lepszy, jeśli dopisalibyśmy do dorobku zwycięstwo w Pucharze Polski. Wtedy wyniósłby 1,4 punktu na mecz. Oczywiście przejście I rundy pucharowych rozgrywek nie jest wielkim osiągnięciem, ale pamiętając jaką męką dla Wisły był ten etap Pucharu Polski w poprzednich latach, doceniamy po pierwsze poważne potraktowanie meczu w Mielcu, a po drugiej ostateczne uporanie z się pucharowymi demonami. Ten wynik do naszych wyliczeń będzie również konieczny o tyle, że w poprzednich klubach Guli są przypadki, gdy również jego pierwsze dziesięć meczów obejmowało rozgrywki pucharowe.

Pierwszy klub, w którym obecny trener Wisły samodzielnie poprowadził zespół, to AS Trenczyn. Gula zaczynał tam pracę na zapleczu ekstraklasy. Przejął drużynę w listopadzie 2009 roku, więc pierwsze dziesięć meczów przypadło na koniec tego roku i początek rundy wiosennej już roku 2010. Bilans miał wtedy bardzo dobry, bo wygrał aż sześć razy, trzykrotnie remisując i jeden raz przegrywając. Stosunek bramek też wyglądał dobrze, bo 22:9, a średnia punktów w tym pierwszym okresie wynosiła 2,1 na mecz. Później ten bilans - już po awansie do słowackiej ekstraklasy - nieco się obniżył, bo też skala trudności była większa. I tak jednak 1,49 punktu na mecz dawało dobre świadectwo pracy Guli w Trenczynie.

A w kolejnym klubie było jeszcze lepiej, bo całościowa średnia zdobywanych punktów przez MSK Żylina, gdzie Gula trafił, wyniosła 1,77. Słowak w swoim nowym klubie debiutował 11 lipca 2013 roku w I rundzie eliminacji Ligi Europy. I na pierwsze dziesięć oficjalnych meczów połowę stanowią właśnie mecze pucharowe. Bilans tych meczów jest zbliżony do obecnych wyników Wisły. Trzy wygrane, cztery remisy, trzy porażki. Bramki 19:18. Średnia punktu na mecz 1,3. A później Gula dostał czas na spokojną pracę i efekty były dużo, dużo lepsze.

I wreszcie ostatni klub, jaki prowadził trener Wisły przed jej objęciem, czyli Viktoria Pilzno. Bilans pierwszych dziesięciu oficjalnych spotkań prezentuje się w tym przypadku wręcz rewelacyjnie, bo Gula wygrał dziewięć z nich, jeden raz zremisował, ale na wyjeździe ze Slavią Praga, więc wynik też należy ocenić również jako sukces. Bilans bramkowy z tych meczów wyniósł 28:5, a średnia punktowa 2,8. Na koniec pracy Guli w Pilznie wynosiła ona równe 2,0.

Jak zatem widać na razie w Wiśle Gula notuje najgorszy start ze wszystkich klubów, w jakich pracował. Liczyć się jednak tak naprawdę powinno to, co będzie na końcu. A reguła w pracy tego szkoleniowca była taka, że łączna średnia punktów w kolejnych klubach, czyli Trenczynie, Żylinie i Viktorii, a również w reprezentacji Słowacji U-21 była zawsze lepsza od poprzedniej. I na to trener „Białej Gwiazdy” wciąż w Krakowie ma szanse.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kibic
Nie jestem przekonany do końca do tego trenera. Widać że potencjał indywidualnych zawodników jest dużo wyższy niż wskazują na to wyniki drużyny. Po za tym Wisła ze wszystkimi klubami stosuje taką sama taktykę co na początku przynosiło wyniku ale po rozszyfrowaniu gry Wisły przez przeciwników zaczęły się porażki.Moim zdaniem z Lechem Wisła zagrała źle taktycznie. Jak sie powinno grać z Lechem pokazała Jagiellonia choć mecz meczowi nie równy.Być może trener Gula ma dobry kontakt z zawodnikami ale chyba nie jest najlepszym taktykiem . Hybala był dobrym taktykiem ale miał kiepski kontakt z zawodnikami.Dziś ciężko wstrzelić sie w trenera który będzie miał to i to
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska